26 osób zginęło, a 24 zostały ranne, w tym 14 ciężko w wypadku polskiego autokaru z pielgrzymami, do którego doszło rano w pobliżu Vizille koło Grenoble we francuskich Alpach.
Wierni wracali z sanktuarium maryjnego La Salette. Autobus zjeżdżał stromą drogą, łączącą Grenoble i Gap we francuskich Alpach. Pojazd przebił się przez barierkę bezpieczeństwa i po stromym zboczu spadł w przepaść, po czym stanął w płomieniach.
- Była to pielgrzymka międzyparafialna do sanktuariów maryjnych w Europie, jutro miała wrócić - poinformował ks. Ryszard Kamiński, proboszcz parafii pw. św. Mikołaja, która zorganizowała wyjazd. - Zjeżdżali krętą drogą z wysokich gór. Kierowcy na pewno byli wyspani, ponieważ był tylko jeden nocny przejazd z Lourdes do Santiago de Compostella.
Autokarem podróżowało 47 osób - 2 pielgrzymów z Mieszkowic (parafia Przemienienia Pańskiego), 26 ze Stargardu Szczecińskiego (parafia Miłosierdzia Bożego), 5 ze Szczecina (parafia św. Mikołaja), a także 12 wiernych ze Świnoujścia i 2 z Warszawy. Pojazd na zmianę prowadziło dwóch kierowców. Opiekę nad pielgrzymami sprawowało trzech księży - Przemysław Redes, Łukasz Urbaniak i Zenon Łuczak. - Redesa nie znaleziono, a Łuczak jest w ciężkim stanie - dodał ksiądz Kamiński. Urbaniak skontaktował się z rodziną.
- Większość pielgrzymów to osoby starsze, emeryci, wśród ofiar jest też jedno dziecko - poinformował PR Szczecin rzecznik MSZ Robert Szaniawski. - Spróbujemy zorganizować transport ciał ofiar, ale zgodę musi wyrazić tamtejsza policja i prokuratura. Podejrzewam, że ta procedura będzie trwała do jutra.
0 22 523 90 09 - to numer telefonu do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, pod którym można zasięgnąć informacji na temat katastrofy. Można również dzwonić do Konsulatu Generalnego RP w Lyonie 00 33 43 751 12 35, 00 33 47 893 14 85 oraz 00 33 43 751 12 36 (faks). Osoby, których członkowie rodziny nie brali udziału w wypadku proszone są o to, aby nie dzwoniły na podane numery.
- Była to pielgrzymka międzyparafialna do sanktuariów maryjnych w Europie, jutro miała wrócić - poinformował ks. Ryszard Kamiński, proboszcz parafii pw. św. Mikołaja, która zorganizowała wyjazd. - Zjeżdżali krętą drogą z wysokich gór. Kierowcy na pewno byli wyspani, ponieważ był tylko jeden nocny przejazd z Lourdes do Santiago de Compostella.
Autokarem podróżowało 47 osób - 2 pielgrzymów z Mieszkowic (parafia Przemienienia Pańskiego), 26 ze Stargardu Szczecińskiego (parafia Miłosierdzia Bożego), 5 ze Szczecina (parafia św. Mikołaja), a także 12 wiernych ze Świnoujścia i 2 z Warszawy. Pojazd na zmianę prowadziło dwóch kierowców. Opiekę nad pielgrzymami sprawowało trzech księży - Przemysław Redes, Łukasz Urbaniak i Zenon Łuczak. - Redesa nie znaleziono, a Łuczak jest w ciężkim stanie - dodał ksiądz Kamiński. Urbaniak skontaktował się z rodziną.
- Większość pielgrzymów to osoby starsze, emeryci, wśród ofiar jest też jedno dziecko - poinformował PR Szczecin rzecznik MSZ Robert Szaniawski. - Spróbujemy zorganizować transport ciał ofiar, ale zgodę musi wyrazić tamtejsza policja i prokuratura. Podejrzewam, że ta procedura będzie trwała do jutra.
0 22 523 90 09 - to numer telefonu do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, pod którym można zasięgnąć informacji na temat katastrofy. Można również dzwonić do Konsulatu Generalnego RP w Lyonie 00 33 43 751 12 35, 00 33 47 893 14 85 oraz 00 33 43 751 12 36 (faks). Osoby, których członkowie rodziny nie brali udziału w wypadku proszone są o to, aby nie dzwoniły na podane numery.