Rolnicy od środy pilnują rzepaku, który kilka tygodni temu zasiali w Ślazowie na ziemiach dzierżawionych przez przedsiębiorcę z Poznania. Uprawy chcą zniszczyć przedstawiciele dzierżawcy gruntu. W czwartek głos w tej sprawie zabrał szef resortu rolnictwa.
Minister Marek Sawicki w Szczecinie ostro skrytykował rolników. - W mojej części Polski taka rzecz jest moralnie niedopuszczalna. Tu widać, że obowiązują inne zasady - podkreślił Sawicki.
Rolnicy, którzy czekali na rozmowę z ministrem, mówią, że Sawicki nie rozumie sytuacji. - Zapraszamy go do gminy i wtedy może zacznie się wstydzić za to, co powiedział, a nie za rolników - twierdzą.
Rolnicy cały czas pilnują upraw w Ślazowie. Przedstawiciele dzierżawcy gruntu na razie się nie pojawili.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Dobrze mówi niech pokaże im gdzie ich miejsce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i niech ludzie się dowiedzą co to za banda BRAWOOOOO!!!!!!!!!!!!!!
W takim razie, gdzie jest ich miejsce? Jak na razie, dzień i noc, na zmianę pilnują kawałka ziemi pod Przelewicami. Może to jest ich miejsce? Poseł na Sejm RP Arkadiusz Litwiński nazwał Sawickiego ministerialnym moralizatorem i wypomniał partyjnego kolegę Jana Burego. Jak na koalicjanta - jeszcze - zdecydowane posunięcie. Na miarę szczecińskiego polityka. Brawo! W między czasie do Szczecina przyjeżdżał Ambasador Królestwa Danii p. Steen Hommel. Spotykał się z szefem oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. W tej sprawie chodziło o inny kawałek ziemi pod Pyrzycami. Rolnicy ci sami... Pan Sawicki zachowuje się nieodpowiedzialnie. Nie po raz pierwszy zresztą. On, informowany przez lokalnych polityków PSL, nie ma zielonego pojęcia co się dzieje na Pomorzu Zachodnim. Podobnie zresztą jak prezes Piechociński. Przykre.