Rolnicy stworzyli zorganizowaną grupę przestępczą, a jednym z dowodów są podsłuchy - takie informacje o śledztwie dotyczącym ustawiania przetargów na ziemię pod Pyrzycami przekazała dziennikarzom rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.
- To nie jest tak, że działanie w zorganizowanej grupie przestępczej może dotyczyć przestępstw tylko o charakterze kryminalnym. Tu chodzi o każde przestępstwa - tłumaczyła Wojciechowicz.
W tym przypadku - o ustawianie przetargów. Jak dodała, rolnicy wyczerpali znamiona działania w takiej grupie.
- Grupa składała się z kilkunastu osób. Byli liderzy grupy, którzy ustalali zakres działań poszczególnych członków. Były osoby, które podporządkowywały się działaniom tych liderów. Były też określone warunki przynależności do tej grupy - mówiła Wojciechowicz.
W ubiegłym tygodniu policja zatrzymała 11 rolników i pracownika Agencji Nieruchomości Rolnych pod zarzutem ustawiania przetargów oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Według funkcjonariuszy, podejrzani ustalali, który z nich kupi ziemię a pozostali nie podbijali ceny. W ten sposób mieli oszukać Skarb Państwa na sześć mln zł.
Małgorzata Wojciechowicz poinformowała, że rolnicy nie dopuszczali do przetargów ludzi spoza grupy. W jaki sposób? Tego nie zdradziła.
Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi do pięciu lat więzienia, za kierowanie taką grupą - do dziesięciu.
Zgodnie z decyzją sądu pięciu rolników czeka na proces w areszcie. Pozostali podejrzani odpowiadają z wolnej stopy, ale część musiała wpłacić kaucję. Jak dotąd nikt nie złożył zażalenia na decyzję sądu.
Zatrzymania rolników zdominowały w ostatnich dniach kampanię wyborczą. Opozycja uważa, że to prowokacja oraz że rolnicy zostali zatrzymani, by nie mogli organizować protestów podczas wizyty premier Ewy Kopacz w regionie.
Śledztwo w sprawie ustawiania przetargów prokuratura wszczęła po zawiadomieniu dyrektora ANR i pokrzywdzonych osób.
W tym przypadku - o ustawianie przetargów. Jak dodała, rolnicy wyczerpali znamiona działania w takiej grupie.
- Grupa składała się z kilkunastu osób. Byli liderzy grupy, którzy ustalali zakres działań poszczególnych członków. Były osoby, które podporządkowywały się działaniom tych liderów. Były też określone warunki przynależności do tej grupy - mówiła Wojciechowicz.
W ubiegłym tygodniu policja zatrzymała 11 rolników i pracownika Agencji Nieruchomości Rolnych pod zarzutem ustawiania przetargów oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Według funkcjonariuszy, podejrzani ustalali, który z nich kupi ziemię a pozostali nie podbijali ceny. W ten sposób mieli oszukać Skarb Państwa na sześć mln zł.
Małgorzata Wojciechowicz poinformowała, że rolnicy nie dopuszczali do przetargów ludzi spoza grupy. W jaki sposób? Tego nie zdradziła.
Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi do pięciu lat więzienia, za kierowanie taką grupą - do dziesięciu.
Zgodnie z decyzją sądu pięciu rolników czeka na proces w areszcie. Pozostali podejrzani odpowiadają z wolnej stopy, ale część musiała wpłacić kaucję. Jak dotąd nikt nie złożył zażalenia na decyzję sądu.
Zatrzymania rolników zdominowały w ostatnich dniach kampanię wyborczą. Opozycja uważa, że to prowokacja oraz że rolnicy zostali zatrzymani, by nie mogli organizować protestów podczas wizyty premier Ewy Kopacz w regionie.
Śledztwo w sprawie ustawiania przetargów prokuratura wszczęła po zawiadomieniu dyrektora ANR i pokrzywdzonych osób.