Z lekkim poślizgiem, ale już działa. Największe kryte lodowisko w Szczecinie przy hali Azoty Arena, zostało otwarte w środę rano. Miało być czynne od wtorku, ale mrożenie tafli przedłużyło się z powodu wysokich - jak na listopad - temperatur powietrza.
Pierwsi łyżwiarze pojawili się na lodowisku już o poranku.
- Chcieliśmy być dzisiaj pierwsi. Długo czekaliśmy, żeby otworzyli, ale jesteśmy pod wrażeniem. Wygląda na równe i dobrze przygotowane - oceniają szczecinianie.
- W poprzednim sezonie wichura zniszczyła konstrukcje i był kłopot. Teraz mamy nadzieje, że wytrzyma wszystkie trudy - dodaje jeden z łyżwiarzy.
W lutym zawalił się dach namiotu zakrywającego lodowisko. Tym razem - jak zapewnia inżynier obiektu Grzegorz Kołodziejski - wytrzyma, bo lodowisko przykrywa zupełnie inna konstrukcja.
- Na pewno się nie zawali. Obecna konstrukcja w kształcie łzy powoduje, że śnieg nie utrzymuje się na powierzchni namiotu - tłumaczy Kołodziejski.
Na tafli o powierzchni prawie tysiąca metrów kwadratowych można ślizgać się przez cały tydzień. Od poniedziałku do piątku w godz. 16-22, a w weekendy i święta od godz. 9 do 22.
- Chcieliśmy być dzisiaj pierwsi. Długo czekaliśmy, żeby otworzyli, ale jesteśmy pod wrażeniem. Wygląda na równe i dobrze przygotowane - oceniają szczecinianie.
- W poprzednim sezonie wichura zniszczyła konstrukcje i był kłopot. Teraz mamy nadzieje, że wytrzyma wszystkie trudy - dodaje jeden z łyżwiarzy.
W lutym zawalił się dach namiotu zakrywającego lodowisko. Tym razem - jak zapewnia inżynier obiektu Grzegorz Kołodziejski - wytrzyma, bo lodowisko przykrywa zupełnie inna konstrukcja.
- Na pewno się nie zawali. Obecna konstrukcja w kształcie łzy powoduje, że śnieg nie utrzymuje się na powierzchni namiotu - tłumaczy Kołodziejski.
Na tafli o powierzchni prawie tysiąca metrów kwadratowych można ślizgać się przez cały tydzień. Od poniedziałku do piątku w godz. 16-22, a w weekendy i święta od godz. 9 do 22.