Ci, którzy chcą wejść na teren szczecińskiej mariny napotkają na swojej drodze metalowe ogrodzenie i tabliczkę z napisem "Teren budowy. Wstęp wzbroniony".
Po raz pierwszy marinę otwarto w czerwcu na czas Baltic Tall Ships Regatta 2015. Później na teren ponownie wszedł wykonawca inwestycji. W sierpniu ogłoszono zakończenie budowy.
- Ale oddana jest tylko część portu - mówi Krzysztof Łobiedziec, dyrektor mariny zatrudniony przez Żeglugę Szczecińską, która zarządza obiektem. - Mamy odebraną kładkę, czyli most. Mamy odebrane nabrzeża, ale nie mamy jeszcze odebranego głównego budynku.
- Prace związane z odbiorami są w toku - zapewnia Paweł Adamczyk, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej szczecińskiego magistratu. - Trwa proces uzyskiwania pozwolenia na użytkowanie obiektu w całej dotychczas wykonanej części. Być może pozwolenie na pełne użytkowanie będzie w przyszłym tygodniu.
Sezon żeglarski zakończył się w październiku. Teraz Żegluga Szczecińska zabezpiecza marinę przed zimą.
W pełni będzie można z niej korzystać najprawdopodobniej dopiero od nowego sezonu, czyli od kwietnia przyszłego roku. Koszt wybudowania obiektu to ponad 40 milionów złotych. Port jachtowy na Wyspie Grodzkiej może przyjąć jednorazowo 75 jednostek.