Szczeciński Korpus NATO coraz większy. Ma szybciej reagować na zagrożenia. Jak informują służby prasowe jednostki, właśnie dołączyli do niej kolejni oficerowie. Tym razem z Hiszpanii. W Korpusie pracuje już prawie 400 żołnierzy z całej Europy.
Chodzi przede wszystkim o podniesienie gotowości bojowej jednostki, zwłaszcza w świetle wydarzeń na Ukrainie.
- Po pierwsze, jesteśmy najbardziej wysuniętym na wschód dowództwem korpusu NATO. Po drugie, skupiamy praktycznie wszystkie państwa regionu Europy Środkowej. To jest szczególnie ważne dla tych mniejszych państw. W przypadku ewentualnego kryzysu w naszym rejonie, jesteśmy takim naturalnym pierwszym dowództwem, które może zostać użyte - mówił na naszej antenie major Michał Leszczyński z Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego.
Korpus ma czas na osiągnięcie pełnej gotowości operacyjnej do lipca tego roku, czyli do szczytu NATO w Warszawie. Dzięki temu jednostka będzie mogła być wyznaczona do dowodzenia tzw. "szpicą", czyli połączonymi silami zadaniowymi bardzo wysokiej gotowości.