Lepiej by nie mówiło się o Polsce źle na arenie międzynarodowej - tak uważa poseł PO Arkadiusz Marchewka. Parlamentarzysta nie ma jednak nic przeciwko pikietom Komitetu Obrony Demokracji, organizowanym za granicą.
Polityk powiedział w "Rozmowach pod krawatem", że tam też mieszkają Polacy i mają prawo manifestować swój sprzeciw wobec rządu PiS. W ten sposób Marchewka skomentował zaplanowane na sobotę demonstracje, które mają się odbyć w kilkunastu polskich miastach, ale także np. w Berlinie.
Jednocześnie poseł przyznał, że debata na forum Unii Europejskiej o tym, czy w Polsce łamane są zasady demokracji nie działa na naszą korzyść.
- Zdaję sobie sprawę, że lepiej byłoby, gdyby w taki sposób nie mówiono o nas na arenie międzynarodowej, ale skoro to się dzieje, to nie jesteśmy w stanie tego zatrzymać. Musimy wyciągać z tego wnioski przede wszystkim w kraju i zwracać uwagę na te rzeczy, które dzieją się źle. Jeśli za granicą nasi sojusznicy w UE zwracają uwagę na takie kwestie, to znaczy, że dzieje się niedobrze - stwierdził Marchewka.
W przyszłym tygodniu na zamkniętym spotkaniu o sytuacji w Polsce ma rozmawiać Komisja Europejska, za dwa tygodnie debata na ten sam temat ma się odbyć w Parlamencie Europejskim. Politycy opozycji zapewniają, że są inicjatorami dyskusji, a pomysł wyszedł od przedstawicieli innych krajów członkowskich.
Wątpliwości unijnych komisarzy i europosłów budzą ostatnie reformy rządu PiS - m.in. zmiana przepisów regulujących działanie Trybunału Konstytucyjnego oraz mediów publicznych. Pikiety KOD-u odbywają się z tych samych powodów.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem".
Jednocześnie poseł przyznał, że debata na forum Unii Europejskiej o tym, czy w Polsce łamane są zasady demokracji nie działa na naszą korzyść.
- Zdaję sobie sprawę, że lepiej byłoby, gdyby w taki sposób nie mówiono o nas na arenie międzynarodowej, ale skoro to się dzieje, to nie jesteśmy w stanie tego zatrzymać. Musimy wyciągać z tego wnioski przede wszystkim w kraju i zwracać uwagę na te rzeczy, które dzieją się źle. Jeśli za granicą nasi sojusznicy w UE zwracają uwagę na takie kwestie, to znaczy, że dzieje się niedobrze - stwierdził Marchewka.
W przyszłym tygodniu na zamkniętym spotkaniu o sytuacji w Polsce ma rozmawiać Komisja Europejska, za dwa tygodnie debata na ten sam temat ma się odbyć w Parlamencie Europejskim. Politycy opozycji zapewniają, że są inicjatorami dyskusji, a pomysł wyszedł od przedstawicieli innych krajów członkowskich.
Wątpliwości unijnych komisarzy i europosłów budzą ostatnie reformy rządu PiS - m.in. zmiana przepisów regulujących działanie Trybunału Konstytucyjnego oraz mediów publicznych. Pikiety KOD-u odbywają się z tych samych powodów.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem".