W Dęborogach oraz w Koszalinie od bliżej nieokreślonego czasu do 2016 roku mieli je za to ukrywać Jan M. i Urszula R. Śledztwo zostało wszczęte na podstawie zawiadomienia nadesłanego przez Dyrektora Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Szczecinie. Sprawa jest w toku.

Jak poinformował Polską Agencję Prasową prokurator prowadzący sprawę z koszalińskiej delegatury Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie Krzysztof Bukowski, przeszukania odbyły się w dwóch miejscach. Zaznaczył, że na razie nie udziela innych informacji w tej sprawie.

Za ukrywanie dokumentów, które powinny być przekazane do IPN-u grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.