Wprowadził Pogoń Szczecin do I ligi, został uhonorowany diamentową odznaką PZPN i ma swoją sektorówkę. 31 marca mija 10 lat od śmieci Floriana Krygiera.
Krzysztof Klich ze Stowarzyszenia Kibiców tłumaczy, że to czas nie pozwolił na lepszą organizację obchodów. - W tym momencie spotkaliśmy się tutaj symbolicznie. Jest środek tygodnia, jest praca, są obowiązki. Na pewno przez weekend przyjdą tutaj setki kibiców, jak czas wolny pozwoli - mówi Klich.
Kibice zapewniają również, że podkreślą znaczenie tego wydarzenia podczas najbliższej meczowej oprawy. Piłkarzy Pogoni zabrakło, bo wyjechali na mecz do Zabrza. Z kolei prezes klubu nie mógł się pojawić z przyczyn osobistych.
Byli za to pracownicy biura prasowego Pogoni, bo - jak mówi rzecznik klubu Krzysztof Ufland - to obowiązek. - W Pogoni Szczecin bardzo dużą wagę przykładamy również do edukacji. Trenerzy mają obowiązek przekazywać takie informacje młodym piłkarzom. Informacje o rocznicach pojawiają się również na naszej stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych klubu - dodaje Ufland.
Warto zaznaczyć, że np. 25. rocznicę śmierci Kazimierza Deyny przy jego pomniku uczciło kilkuset fanów warszawskiej Legii.
Florian Krygier wychował wiele pokoleń szczecińskich piłkarzy. To pod jego wodzą w 1958 roku Pogoń awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej.