Chora na siatkówczaka (nowotwór oczu) mała Lenka z Przybiernowa poleci na półroczne leczenie do kliniki dr Abramsona.
Rodzicom i wszystkim, którzy zaangażowali się w akcję pomocy półtorarocznej dziewczynce - udało się uzbierać pieniądze na podanie pierwszej dawki leku. W sumie zebrali milion złotych. Do kwoty, która potrzebna jest na całe leczenie brakuje 200 tys. zł, ale rodzice nie chcą czekać i już pakują walizki.
Wylot już w sobotę, a we wtorek Lenka będzie miała pierwszą konsultację z dr Abramsonem, światowym specjalistą od leczenia siatkówczaka. Matka dziewczynki szacuje, że uzbierana kwota wystarczy na cztery dawki leku i półroczny pobyt dziewczynki w USA.
Siatkówczak to rzadki nowotwór oczu. Może prowadzić do utraty wzroku albo nawet do śmierci. Na siatkówczaka chory jest też Piotruś z Żórawi, który poleciał już na leczenie do Stanów i przyjął pierwszą dawkę leku.
Wylot już w sobotę, a we wtorek Lenka będzie miała pierwszą konsultację z dr Abramsonem, światowym specjalistą od leczenia siatkówczaka. Matka dziewczynki szacuje, że uzbierana kwota wystarczy na cztery dawki leku i półroczny pobyt dziewczynki w USA.
Siatkówczak to rzadki nowotwór oczu. Może prowadzić do utraty wzroku albo nawet do śmierci. Na siatkówczaka chory jest też Piotruś z Żórawi, który poleciał już na leczenie do Stanów i przyjął pierwszą dawkę leku.