Norweg Rune Bergmann dyrektorem artystycznym i pierwszym dyrygentem szczecińskiej filharmonii. Pracę rozpocznie we wrześniu wraz z inauguracją nowego nowego sezonu artystycznego. Na stanowisku pierwszego dyrygenta zastąpi Ewę Strusińską.
Bergmann na swoim koncie ma występy z symfonikami z Oslo Philharmonic Orchestra czy Norwegian National Opera. Współpracował też z orkiestrami z Ameryki Północnej - koncertował m.in. w Detroit czy Houston.
Muzycy filharmonii mieli już okazję poznać styl pracy nowego dyrygenta. 11 marca tego roku symfonicy zagrali pod jego batutą w Szczecinie wspólny koncert z pianistą Freddy Kempf'em. W repertuarze znalazła się muzyka George'a Gershwina i kompozycje Skandynawów: Jeana Sibeliusa oraz Carla Nielsena.
38-letni Norweg jest dynamicznym, wszechstronnym dyrygentem, doskonale interpretującym zarówno repertuar klasyczny, romantyczny i współczesny.
- Nie da się ukryć, że to była trochę miłość od pierwszego wejrzenia, ponieważ niezwykłą energią, entuzjazmem, a przede wszystkim bardzo dobrym pomysłem, jeśli chodzi o dalszy rozwój orkiestry i wizję spójną z naszą mogliśmy zderzyć z panem Rune Bergmannem - mówi dyrektorka Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie Dorota Serwa.
Dotychczasowa pierwsza dyrygent Ewa Strusińska pełniła to stanowisko od sezonu 2013/2014. Mimo zmiany na stanowisku nie roztaje się ze szczecińską filharmonią. Będzie pracować z młodzieżą w ramach projektu International Lutosławski Youth Orchestra. 30 października zagości w sali symfonicznej wraz z Berlin Youth Orchestra.
Muzycy filharmonii mieli już okazję poznać styl pracy nowego dyrygenta. 11 marca tego roku symfonicy zagrali pod jego batutą w Szczecinie wspólny koncert z pianistą Freddy Kempf'em. W repertuarze znalazła się muzyka George'a Gershwina i kompozycje Skandynawów: Jeana Sibeliusa oraz Carla Nielsena.
38-letni Norweg jest dynamicznym, wszechstronnym dyrygentem, doskonale interpretującym zarówno repertuar klasyczny, romantyczny i współczesny.
- Nie da się ukryć, że to była trochę miłość od pierwszego wejrzenia, ponieważ niezwykłą energią, entuzjazmem, a przede wszystkim bardzo dobrym pomysłem, jeśli chodzi o dalszy rozwój orkiestry i wizję spójną z naszą mogliśmy zderzyć z panem Rune Bergmannem - mówi dyrektorka Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie Dorota Serwa.
Dotychczasowa pierwsza dyrygent Ewa Strusińska pełniła to stanowisko od sezonu 2013/2014. Mimo zmiany na stanowisku nie roztaje się ze szczecińską filharmonią. Będzie pracować z młodzieżą w ramach projektu International Lutosławski Youth Orchestra. 30 października zagości w sali symfonicznej wraz z Berlin Youth Orchestra.