W Stanach Zjednoczonych trwa liczenie głosów oddanych w wyborach prezydenckich. Pomimo niekorzystnych sondaży w ostatnich dniach, to reprezentujący republikanów Donald Trump jest bliżej zwycięstwa.
Zakończyły się wybory w Stanach Zjednoczonych. Ostatnie lokale wyborcze zamknięto na Alasce o godzinie 7. Przed Donaldem Trumpem, kandydatem republikanów na prezydenta USA, ostatnia prosta do wygranej.
Agencja AP podała właśnie, że według jej informacji Donald Trump wygrał w Pensylwanii i Alasce. Triumf w tym pierwszym stanie zdecydowanie przybliża go do zwycięstwa. Na oficjalne potwierdzenie ostatecznych wyników musimy jeszcze poczekać. Pierwsi Amerykanie wyrażają swoje niezadowolenia z wyników wyborów. Pod Białym Domem trwa demonstracja przeciwników miliardera.
Wiece powyborcze obu kandydatów odbędą się w Nowym Jorku. Zwolennicy oby kandydatów czekają na przemówienia. W USA rozpoczyna się ponadto krytyka ośrodków badania opinii publicznej. W ostatnich dniach prognozowały one zwycięstwo Hilary Clinton.
Relacja z godziny 7
Donald Trump coraz bliżej Białego Domu. Na informacje tę reagują rynki, na giełdzie w Tokio zanotowano spadki, osłabia się również dolar.
Kluczem do zwycięstwa dla Donalda Trumpa może okazać się Floryda. 29 głosów zdobytych najprawdopodobniej przesądzi o zwycięstwie miliardera. Wciąż trwa ich liczenie w tak kluczowych stanach jak Pensylwania, Michigan czy Wisconsin. Prowadzi w nich jednak kandydat republikanów i jeżeli utrzyma przewagę to zdobędzie minimum 270 głosów, co zapewni mu prezydenturę. Media w USA prognozują zwycięstwa Donalda Trumpa, bo Hilary Clinton przegrała walkę w stanach tzw. wahających się.
Relacja z godziny 6
W miarę upływającego czasu, gdy spływały wyniki z poszczególnych stanów, zmniejszała się przewaga Donalda Trumpa. Po ogłoszeniu wyników z Kalifornii, w której do zdobycia jest najwięcej elektorskich głosów - łącznie 55, na prowadzenie wyszła Hilary Clinton. Jednak miliarder lideruje w kluczowych stanach jak Michigan, Wisconsin oraz New Hampshire i z nawiązką odrabia straty. Kandydat Republikanów wygrał również na Florydzie, regionie który ma ogromne znaczenie podsumowując wszystkie wyniki. Na Florydzie nie było faworyta, a w ostatnich dniach według różnych sondaży nieznacznie prowadziła Hilary Clinton.
Najbliższe kilkadziesiąt minut będzie kluczowe dla obu kandydatów, ale w tej chwili większe szanse daje się Trumpowi. Aby wygrać prezydenturę trzeba zdobyć 270 głosów.