Polska Żegluga Morska podpisała we wtorek umowę ze szczecińską stocznią remontową. Za 30 mln zł wyremontuje w 2017 roku 12 masowców.
Dyrektor PŻM Paweł Szynkaruk zwraca uwagę, że już wcześniej Gryfia zajmowała się statkami armatora i robiła to dobrze. Jest też drugi aspekt - przy krachu na rynku żeglugowym, współpraca dla obu firm to szansa na przetrwanie trudnych czasów.
- Rozumiemy trudną sytuację stoczni od wielu, wielu miesięcy. Tym bardziej jesteśmy pełni uznania dla zarządu, że jakość robót jest naprawdę na najwyższym poziomie. Wspieranie się jest wspólne - mówi Szynkaruk.
Zamówienie od PŻM to około jednej trzeciej budżetu stoczni na 2017 rok. - Kiedy rodzimy armator zleca stoczni to jest to jakby wskazanie, że w tej stoczni warto się remontować, że ta stocznia funkcjonuje właściwie - uważa prezes Gryfii Marek Różalski.
Gryfia jest obecnie częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Niedawno resort obrony poinformował, że stocznia ma około 55 mln zł długu, ale udało jej się wypracować 4 mln zysku za ostatnie miesiące.
- Rozumiemy trudną sytuację stoczni od wielu, wielu miesięcy. Tym bardziej jesteśmy pełni uznania dla zarządu, że jakość robót jest naprawdę na najwyższym poziomie. Wspieranie się jest wspólne - mówi Szynkaruk.
Zamówienie od PŻM to około jednej trzeciej budżetu stoczni na 2017 rok. - Kiedy rodzimy armator zleca stoczni to jest to jakby wskazanie, że w tej stoczni warto się remontować, że ta stocznia funkcjonuje właściwie - uważa prezes Gryfii Marek Różalski.
Gryfia jest obecnie częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Niedawno resort obrony poinformował, że stocznia ma około 55 mln zł długu, ale udało jej się wypracować 4 mln zysku za ostatnie miesiące.