To powinno być głosowanie na ludzi, którzy mogą coś dobrego zrobić dla miasta - o zbliżających się wyborach w Stargardzie mówi poseł PiS, szef partii w regionie, Leszek Dobrzyński. Kogo wystawi PiS, tego mamy dowiedzieć się w przeciągu najbliższych dwóch tygodni.
Dobrzyński przestrzega przed scenariuszem plebiscytowym.
- Pewne ugrupowania opozycyjne, politycy opozycyjni, będą próbowali przekształcić
te wybory w plebiscyt, przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. Ale ufam też w rozsądek mieszkańców Stargardu, którzy znają lokalnych polityków, znają lokalnych ludzi, wiedzą co sobą reprezentują, wiedzą, co każdy z nich może dla Stargardu zaproponować - zauważa Dobrzyński.
Na "giełdzie nazwisk" potencjalnych kandydatów słyszy się o pośle Michale Jachu, ale szef regionalnego PiS nie potwierdził tych informacji. Również im nie zaprzeczył. Na razie, oficjalnie zgłosił się zastępca poprzedniego prezydenta, Rafał Zając.