22 ciągniki wjechały do miasta. Maszyny zaparkowały przed Agencją Nieruchomości Rolnych przy ul. Matejki.
Organizator protestu Wacław Klukowski przekazał dyrektorowi ANR pismo, w którym domaga się zmian w tej sprawie.
- W rękach jednych właścicieli jest po kilkadziesiąt tysięcy hektarów, a polskie prawo tego zabrania. Niestety przez wiele lat prawo było omijane i dzisiaj tym problemem nikt nie chce się zająć. Jesteśmy zdziwieni, że jakieś dziwne moce nie doprowadziły do rozstrzygnięcia tego problemu - mówił Klukowski.
Dyrektor ANR w Szczecinie z zarzutem się nie zgadza. Jan Białkowski zaprosił protestujących rolników do siedziby Agencji i podczas dyskusji przedstawił wyniki pracy ANR. Jak tłumaczył w ubiegłym roku rozdzielono w naszym województwie 12 tysięcy gruntów dla rodzinnych gospodarstw, z czego ponad połowę odebrano spółkom.
- Żaden oddział w kraju takiej procedury nie przeprowadza. Mamy pewność, że ta ziemia trafia na powiększenie rodzinnych gospodarstw dla rolników młodych. Bo my analizujemy. Przez ten rok i cztery miesiące tak się dzieje - tłumaczył Białkowski.
Po wizycie w ANR rolnicy ciągnikami pojechali na Wały Chrobrego do Urzędu Wojewódzkiego, aby petycję z postulatami wręczyć wojewodzie. Około godziny 13 maszyny zaczęły wyjeżdżać z miasta w kierunku Pyrzyc.
Organizator protestu Wacław Klukowski przekazał dyrektorowi ANR pismo, w którym domaga się zmian w tej sprawie.