Armatorzy barek oraz przedstawiciele stoczni rzecznych wystosowali list otwarty do ekologów oraz organizacji WWF, w którym popierają regulację polskich rzek. W piśmie apelują oni, by organizacje te zaprzestały rozpowszechniania - za pośrednictwem mediów - nieprawdziwych informacji o rzekomych zagrożeniach dla środowiska jakie miałoby przywrócenie żeglugi na polskich rzekach. W prasie pojawiły się artykuły, w których ekolodzy krytykowali m.in regulację Odry twierdząc, że powinna ona mieć naturalny charakter, a nie być wybetonowana.
Sygnatariusze apelu do ekologów są zdziwieni, że krytykuje się plany regulacji polskich rzek, a jeszcze nie powstały analizy środowiskowe potrzebne przy takich inwestycjach.
- W ostatnim okresie pojawiły się argumenty, których nie można było zostawić bez odpowiedzi, bo one były fałszywe - mówi Zbigniew Antonowicz, prezes Stowarzyszenia "Odrą w świat".
Regulację rzek prowadzi się już innymi metodami niż w poprzednich dziesięcioleciach - mówią przedstawiciele instytucji i firm, które są zainteresowane przywrócenie żeglowności m.in. na Odrze.
- Zabudowa regulacyjna była robiona prostymi metodami poprzez zastosowanie materiałów, które w mniejszości można nazwać "betonowaniem" - argumentują.
Komisja Europejska zaleca w tzw. Białej Księdze Transportu, aby do 2030 roku około 30% ładunków z samochodów przerzucić na transport rzekami, jako bardziej ekologiczny. Jedna barka może zabrać na swój pokład ładunek 30 ciężarówek.
Pod apelem do ekologów podpisali się także przedstawiciele Akademii Morskiej w Szczecinie, Północnej Izby Gospodarczej i stoczni rzecznych - w sumie ponad pół setki różnych firm, stowarzyszeń i instytucji.
- W ostatnim okresie pojawiły się argumenty, których nie można było zostawić bez odpowiedzi, bo one były fałszywe - mówi Zbigniew Antonowicz, prezes Stowarzyszenia "Odrą w świat".
Regulację rzek prowadzi się już innymi metodami niż w poprzednich dziesięcioleciach - mówią przedstawiciele instytucji i firm, które są zainteresowane przywrócenie żeglowności m.in. na Odrze.
- Zabudowa regulacyjna była robiona prostymi metodami poprzez zastosowanie materiałów, które w mniejszości można nazwać "betonowaniem" - argumentują.
Komisja Europejska zaleca w tzw. Białej Księdze Transportu, aby do 2030 roku około 30% ładunków z samochodów przerzucić na transport rzekami, jako bardziej ekologiczny. Jedna barka może zabrać na swój pokład ładunek 30 ciężarówek.
Pod apelem do ekologów podpisali się także przedstawiciele Akademii Morskiej w Szczecinie, Północnej Izby Gospodarczej i stoczni rzecznych - w sumie ponad pół setki różnych firm, stowarzyszeń i instytucji.
Dodaj komentarz 3 komentarze
A czy Ci ekolodzy sie golą wszedzie i myją czy zostaja naturalni?
A czy to czasem nie zielony teror z zachodu ma zadanie utrudniać bycie konkurencyjnym dla Germani?
Robić co trzeba z naszą Odrą ktora i tak ma setki hektarów naturalnych rozlewisk które pozostana nietkniete:-)
a pseudoekoludki do budy
@Marvicuss
Masz 100% racji, jesteśmy konkurencją dla Niemców dlatego (pseudo) ekolodzy tak głośno krzyczą jaka to będzie tragedia dla naszych rzek.
Odra ... ofiarą ekoterroryzmu.