10 ton starych zeszytów, gazet czy niepotrzebnych dokumentów - to makulatura zebrana w ramach akcji "Papierowa rewolucja".
Finał odbył się w piątek w ogrodzie Szczecińskiego Inkubatora Kultury. Z dochodu będą ufundowane wyprawki dla dzieci z uboższych rodzin. Finał to też ostatnia okazja, by dołożyć kilogram papieru do tony wyprawek.
- Mam całą torbę ścinków, przyniosłam z domu i właśnie oddaje. Myślę, że to fajna inicjatywa. przyniosłam gazety, stare toreb,ki papierowe. Bardzo pożyteczna sprawa, wspaniała rzecz. Tym bardziej, że to będzie szczytny i charytatywny cel.
- Zbieraliśmy makulaturę głównie pod szkołami od końca czerwca - tłumaczy Martyna Fibich, kierownik projektu "Piknikowa rewolucja". - Włączały się w to firmy prywatne, instytucje. Chcemy w ekologiczny sposób wyprawić 60 dzieci, które tego potrzebują.
Impreza przy al. Wojska Polskiego potrwa do godziny 22. Będą koncerty i strefa relaksu.
- Mam całą torbę ścinków, przyniosłam z domu i właśnie oddaje. Myślę, że to fajna inicjatywa. przyniosłam gazety, stare toreb,ki papierowe. Bardzo pożyteczna sprawa, wspaniała rzecz. Tym bardziej, że to będzie szczytny i charytatywny cel.
- Zbieraliśmy makulaturę głównie pod szkołami od końca czerwca - tłumaczy Martyna Fibich, kierownik projektu "Piknikowa rewolucja". - Włączały się w to firmy prywatne, instytucje. Chcemy w ekologiczny sposób wyprawić 60 dzieci, które tego potrzebują.
Impreza przy al. Wojska Polskiego potrwa do godziny 22. Będą koncerty i strefa relaksu.