W katedrze pod wezwaniem św. Jakuba w Szczecinie trwa montaż organów. Największe piszczałki o wysokości 10 metrów i jednego centymetra zostały już przytwierdzone do ścian świątyni.
Organy będą miały nietypową konstrukcję, a piszczałki mają zostać tak rozmieszczone, aby wierni mogli zobaczyć witraż, który jest za instrumentem.
- Żeby organy mogły grać trzeba do piszczałek wtłoczyć 50 metrów sześciennych powietrza na minutę - tłumaczy Dariusz Zych, budowniczy i projektant organów dla szczecińskiej katedry. - Będą to jedne z największych organów w Polsce a ich montaż jest bardzo trudny.
Przy montażu instrumentu pracuje cały czas 8 osób, wspomaganych przez firmę ślusarską ze Szczecina. Jej pracownicy montują stelaż stalowy, na którym będą umieszczone piszczałki.
Organy mają 66 głosów i będą jednym z pięciuset największych tego typu instrumentów na świecie. W Polsce największe organy są w bazylice w Licheniu. Pierwsze dźwięki usłyszymy w maju.
- Żeby organy mogły grać trzeba do piszczałek wtłoczyć 50 metrów sześciennych powietrza na minutę - tłumaczy Dariusz Zych, budowniczy i projektant organów dla szczecińskiej katedry. - Będą to jedne z największych organów w Polsce a ich montaż jest bardzo trudny.
Przy montażu instrumentu pracuje cały czas 8 osób, wspomaganych przez firmę ślusarską ze Szczecina. Jej pracownicy montują stelaż stalowy, na którym będą umieszczone piszczałki.
Organy mają 66 głosów i będą jednym z pięciuset największych tego typu instrumentów na świecie. W Polsce największe organy są w bazylice w Licheniu. Pierwsze dźwięki usłyszymy w maju.