Nie możemy zgodzić się na zakłamywanie historii - tak pod tablicą pomordowanych stoczniowców przy głównej bramie Stoczni Szczecińskiej mówił marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
- Twierdzenie, że to nie Lech Wałęsa był prawdziwym liderem "Solidarności" ma się nijak do historii. Jeżeli dzisiaj mamy również mówić o tym, gdzie stoi "Solidarność", to dziś "Solidarność" wspiera takie zakłamywanie historii, które płynie z kierunku obozu rządzącego. I na to nie może być zgody - mówił Olgierd Geblewicz.
Posłanka Magdalena Kochan tłumaczyła, dlaczego dziś działacze PO nie mogą obchodzić uroczystości wspólnie z "Solidarnością". - Trudno nam zatem stanąć ramię w ramię z Mieczysławem Jurkiem [przewodniczącym "Solidarności" na Pomorzu Zachodnim - red.] i powiedzieć, że akceptujemy ten pogląd na Lecha Wałęsę i na wydarzenia lat 70. oraz 80. - wyjaśniała parlamentarzystka.
Oficjalne uroczystości związane z rocznicą podpisania Porozumień Sierpniowych w Szczecinie zaplanowane są na godzinę 12 przed bramą główną Stoczni Szczecińskiej.