- Nie wyobrażam sobie, żeby radziecki pomnik pozostał w Kluczewie - tak mówi poseł Michał Jach z Prawa i Sprawiedliwości i zapowiada rozmowy z prezydentem Stargardu Rafałem Zającem.
Parlamentarzysta w "Rozmowach pod krawatem" komentował informację Radia Szczecin sprzed miesiąca, o tym, że monument w Kluczewie - dzielnicy, w której do lat 90. stacjonowała Armia Radziecka - na razie pozostanie na miejscu.
- Jakoś wyleciało mi z głowy, że w moim mieście jest jeszcze ten relikt sowieckiej dominacji. Planujemy spotkać się z panem prezydentem i porozmawiać na temat tego, jak on to widzi. Nie wyobrażam sobie, że ten pomnik tam zostanie - mówił Michał Jach.
W listopadzie na zlecenie władz Stargardu i w ramach ustawy nakazującej likwidację radzieckich pomników, z placu Wolności w centrum miasta usunięty został inny radziecki pomnik.
- Jakoś wyleciało mi z głowy, że w moim mieście jest jeszcze ten relikt sowieckiej dominacji. Planujemy spotkać się z panem prezydentem i porozmawiać na temat tego, jak on to widzi. Nie wyobrażam sobie, że ten pomnik tam zostanie - mówił Michał Jach.
W listopadzie na zlecenie władz Stargardu i w ramach ustawy nakazującej likwidację radzieckich pomników, z placu Wolności w centrum miasta usunięty został inny radziecki pomnik.