"Panie Prezydencie, proszę udostępnić nam salę dawnej Filharmonii!" - to apel Emilii Goch-Salvador, dyrektorki Baltic Neopolis Orchestra. Altowiolistka była gościem "Rozmów pod Krawatem".
- Przynajmniej na rok czy dwa, bo sala i tak stoi pusta. Były już rozmowy, ale zawsze było "coś", wcześniej było tam biuro interesantów, teraz leżą jakieś rzeczy z urzędu miasta. Powstać ma tam sala sesyjna, słyszeliśmy o tym, ale jeszcze nie powstała, nie było remontu, może jest w planach... - mówiła Emilia Goch-Salvador.
Jak poinformował Dariusz Sadowski z Biura Promocji szczecińskiego magistratu, w sali byłej Filharmonii ma powstać sala konferencyjna dla mieszkańców i radnych.
Wcześniej BNO nie udało się porozumieć z dyrektor Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza, Dorotą Serwą, gdyż - jak twierdzi Emilia Goch-Salvador - stosunki między nimi są napięte.
Wykluczona została również sala w Akademii Sztuki i Cielętnik na Łasztowni, który - mimo wieloletniego zabiegania o tę siedzibę - został wynajęty prywatnej firmie.