Można wyobrażać sobie inne miejsce dla Masztu Maciejewicza, ale powinien dobrze wpisać się w nową lokalizację przy Odrze - mówił wiceprezydent Szczecina.
Krzysztof Soska dodawał, że ustawienie konstrukcji w poprzedniej lokalizacji, na skwerze przy wjeździe do Szczecina z Trasy Zamkowej nie wchodziło w grę.
- Maszt nie mógł i nie może wrócić w dotychczasową lokalizację, choćby z tego powodu, że plany dotyczące budowy Mostu Kłodnego przewidują głęboką przebudowę tego miejsca, gdzie stał wcześniej ten maszt. Już nie mówię o względach estetycznych - powiedział zastępca prezydenta.
Soska odniósł się też do wypowiedzi działaczy partii Wolność, którzy nazwali maszt kolejną Frygą.
- Ja bym wysłał tych panów na lekcję historii. Proszę, żeby przeczytali sobie książkę "Znaczy Kapitan", autorstwa Borchardta albo chociaż zajrzeli do Wikipedii - stwierdził wiceprezydent Szczecina.
Soska mówił też, że decyzja na temat ustawienia Masztu Maciejewicza już zapadła i dyskusje na ten temat nie zmienią niczego. Wiceprezydent dodawał, że według niego maszt powinien dobrze wpisać się w krajobraz nadodrzańskiego Szczecina.