Są Bezpartyjni, ale "absolutnie polityczni". W Szczecinie odbyło się spotkanie liderów ogólnopolskiego ruchu, który powstał także pod egidą Piotra Krzystka.
Bezpartyjni w sejmikach województw chcą być trzecią siłą, po PiS i PO. - Pojmujmy jednak politykę inaczej niż działacze innych ugrupowań - stwierdziła Elżbieta Hibner, była działaczka PO. - Przy okazji naszego dzisiejszego spotkania poszukałam sobie takiej definicji, która mi chyba odpowiada najbardziej. To definicja Jana Pawła II. Polityka to jest troska o dobro wspólne. To coś, czego nie odnajdujemy dziś.
Były dyrektor wydawniczy Ringier Axel Springer Polska, a obecnie działacz Bezpartyjnych Jerzy Karwelis przekonywał zebranych, że w kraju trwa wojna polsko-polska.
- Pozytywny przekaz i współpraca ze wszystkimi bez względu na barwy polityczne ma pozwolić na sukces - instruował zebranych Karwelis. - Po pierwsze wyszliśmy z pewnej analizy. 51 procent badanych nie jest zadowolona z oferty politycznej. To jest nasz potencjał.
W spotkaniu Bezpartyjnych wzięło udział około 50 osób.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Aha, czyli tak jakby prostytutki były takimi dziewicami ale inaczej.
partia "Bezpartyjni" jest równie bezpartyjna
jak partia Prawo i Sprawiedliwość - prawa i sprawiedliwa.....
Panie Kszystek, no ta ja sie Pana pytam: nu a ile na tym można zarobić?
i dlaczego Pan wolisz kibolom budować nowy stadion za 250 mln zł, zamiast hurtem wymienić piece kaflowe w mieszkaniach komunalnych na ogrzewanie gazowe i zmniejszyć w mieście SMOG ???
bo co? że tamci to narodowcy? a ci to TYLKO szczecinianie....?
Dziwne, że nie wstydzą się mówić o "bezpartyjności", skoro wystarczy prześledzić kariery polityczne osób tego ruchu i od razu wszystko jest jasne, np. prezydent Szczecina startował z ramienia PO i później do niej wstąpił, w artykule również wymieniono byłą działaczkę PO, a do tego chociażby prezydent Zielonej Góry, który należał do SdRP, czy Prezydent Poznania z PO.
Tak więc, może naiwni pomyślą, że to świetna inicjatywa ludzi, którzy nigdy nie mieli do czynienia z partiami politycznymi, ale wyborcy są świadomi i nie dadzą się nabrać na takie tanie numery.