Nie ma żadnego pola do negocjacji w kwestii budowy gazociągu Nord Stream 2, a reakcja Stanów Zjednoczonych tylko to potwierdza - mówił w "Rozmowie pod krawatem" senator Prawa i Sprawiedliwości Artur Warzocha.
W środę amerykański Departament Stanu zapowiedział, że firmy, które biorą udział w budowie rosyjskich rurociągów energetycznych, mogą narazić się na sankcje. W sprawie utrudnienia budowy Nord Stream 2 działa też Parlament Europejski, który zgodzili się na zmiany w dyrektywie gazowej. Chodzi o to, by wszystkie gazociągi - także te importowe - łącznie z drogą morską, były objęte unijnym prawem.
Zdaniem Warzochy, takie działanie jest niezbędne.
- To jest kwestia zero-jedynkowa. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby kolejną nitkę gazociągu łączącego dostawcę z odbiorcą, czyli Rosję z Niemcami, budować z pominięciem krajów członkowskich Unii Europejskiej i Ukrainy - mówi senator Artur Warzocha.
Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku. Po tym terminie Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.
Zdaniem Warzochy, takie działanie jest niezbędne.
- To jest kwestia zero-jedynkowa. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby kolejną nitkę gazociągu łączącego dostawcę z odbiorcą, czyli Rosję z Niemcami, budować z pominięciem krajów członkowskich Unii Europejskiej i Ukrainy - mówi senator Artur Warzocha.
Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku. Po tym terminie Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.