- Szczecińska Fryga była ważnym odnośnikiem dla naszej przestrzeni publicznej - tak o rzeźbie, która trzy lata temu stanęła na placu Zamenhoffa mówiła Joanna Rajkowska.
Autorka słynnej palmy na Rondzie de Gaulle'a w Warszawie była gościem piątkowej "Rozmowy pod krawatem".
- To jest w ogóle świetna rzeźba, tak z czysto formalnego punktu widzenia, ona jest po prostu doskonała. Też jako obiekt miejski, rzeźba miejska, punkt odniesienia. Jest w ogóle doskonała formą. I naprawdę to, że się rozpadała, nie ma żadnego znaczenia, absolutnie żadnego. Palma też wiele razy rozpadała - mówi Rajkowska.
Fryga została jednak zdemontowana i zniknęła z krajobrazu Szczecina. Rajkowska, przyznała, że martwią ją również losy warszawskiej palmy, która od 16 lat jest jednym z bardziej charakterystycznych punktów stolicy. I na początku, tak jak w przypadku szczecińskiej Frygii, mieszkańcy Warszawy, nie mogli się też do niej przyzwyczaić.
- Obecnie to Muzeum Sztuki Współczesnej ponosi odpowiedzialność za losy palmy- dodała Joanna Rajkowska, zapytana o pomysł przebudowy Ronda de Gaoulla, które ma stać się skrzyżowaniem. Artystka na antenie Radia Szczecin wyceniła dzisiejszą wartość warszawskiego projektu na 100 tysięcy złotych.
Do Szczecina, pochodząca z Bydgoszczy Joanna Rajkowska przyjechała na wernisaż swoich prac. Od czwartku wystawę "Samobójczynie" można oglądać o w Trafostacji Sztuki.
- To jest w ogóle świetna rzeźba, tak z czysto formalnego punktu widzenia, ona jest po prostu doskonała. Też jako obiekt miejski, rzeźba miejska, punkt odniesienia. Jest w ogóle doskonała formą. I naprawdę to, że się rozpadała, nie ma żadnego znaczenia, absolutnie żadnego. Palma też wiele razy rozpadała - mówi Rajkowska.
Fryga została jednak zdemontowana i zniknęła z krajobrazu Szczecina. Rajkowska, przyznała, że martwią ją również losy warszawskiej palmy, która od 16 lat jest jednym z bardziej charakterystycznych punktów stolicy. I na początku, tak jak w przypadku szczecińskiej Frygii, mieszkańcy Warszawy, nie mogli się też do niej przyzwyczaić.
- Obecnie to Muzeum Sztuki Współczesnej ponosi odpowiedzialność za losy palmy- dodała Joanna Rajkowska, zapytana o pomysł przebudowy Ronda de Gaoulla, które ma stać się skrzyżowaniem. Artystka na antenie Radia Szczecin wyceniła dzisiejszą wartość warszawskiego projektu na 100 tysięcy złotych.
Do Szczecina, pochodząca z Bydgoszczy Joanna Rajkowska przyjechała na wernisaż swoich prac. Od czwartku wystawę "Samobójczynie" można oglądać o w Trafostacji Sztuki.
Dodaj komentarz 6 komentarzy
To trzeba ją sobie było na podwórku postawić !
A co innego miałaby powiedzieć osoba, która na środku ronda, w stolicy Polski, postawiła plastikową palmę?
Palma w Warszawie OK, ale zdanie tej pani o Frydze... Niech ona sobie pojedzie do Rzymu, wejdzie do pierwszego lepszego kościoła i poogląda poustawiane tam rzeźby. Może wtedy zrozumie co to jest Sztuka.
@Yks - racja!
Taka artystka zapewne równie wysoko oceniłaby rzeźbę pt. "Treblinki".
Tę z filmu "Nie lubię poniedziałku"...
Fryga wpisuje się w nurt sztuki wyklętej i za jakiś czas jej strzępy będą traktowane jak relikwie. Warto już dziś kupić sobie parę kawałków bo z pewnością nabiorą wartości.
Aby przetrwać ... nieraz palma ... musi odbić.