Nad morzem odbywa się właśnie - pierwszy raz od lat - duży turniej. To rzadka okazja, gdy największemu challengerowi w Polsce, czyli Pekao Szczecin Open, wyrasta konkurent. Reporter Radia Szczecin pytał jak sopocki turniej wpłynie na ten, który od lat odbywa się przy al. Wojska Polskiego.
- Konkurencja byłaby wtedy, gdyby turnieje odbywały się w jednym terminie. Konkurencją byłoby, gdyby turnieje były wyższej rangi, czyli ATP - zaznacza Krzysztof Bobala.
Zarówno szczeciński jak i sopocki turniej to challengery, czyli o rangę niżej. Redaktor naczelny magazynu Tenisklub, Adam Romer, zwraca uwagę, że na razie podczas Sopot Open tenisiści mogą zarobić o wiele mniej niż podczas Pekao Szczecin Open. I choć historia oraz renoma są po stronie Szczecina, to oba turnieje raczej będą współpracować, chociażby przy promocji.
- Pekao Szczecin Open jest imprezą, która ma tak mocną pozycję w polskim kalendarzu, że nie ma obaw, że inne imprezy mogą w jakiś sposób wpłynąć na odbiór imprezy szczecińskiej - uspokaja Adam Romer.
Pekao Szczecin Open we wrześniu odbędzie się po raz 26. Tak długiej historii nie ma żaden inny turniej w kraju. W kalendarzu challengerów na ten rok - obok Szczecina i Sopotu - znalazł się też Poznań.