Sędzia, który zarabia w Urzędzie Miasta i jednocześnie rozstrzyga w jego sprawach budzi wątpliwości - mówi radny Prawa i Sprawiedliwości w szczecińskiej Radzie Miasta i krytykuje szkolenia dla urzędników przeprowadzone przez prezesa Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Dariusz Matecki w "Rozmowach pod krawatem" przypominał, że Grzegorz Jankowski zna się z prezydentem Piotrem Krzystkiem z czasów wspólnej pracy w Urzędzie Wojewódzkim oraz z prowadzenia kancelarii prawnej.
- Gdybym składał skargę na działanie prezydenta mając świadomość, że sędzią jest jego były kolega z kancelarii, który jeszcze bierze pieniądze z urzędu miasta, czułbym się, że ten sędzia może nie być bezstronny - powiedział Matecki.
W odpowiedzi na interpelację radnego, sekretarz miasta Ryszard Słoka poinformował, że miasto współpracuje z Jankowskim od ponad 20 lat i prezydentury Bartłomieja Sochańskiego. Grzegorz Jankowski został prezesem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie w 2013 roku.
Od czasu pierwszego szkolenia dla urzędników miejskich Grzegorz Jankowski zarobił w magistracie ponad 100 tysięcy złotych.
Słoka nie odpowiedział na pytanie Mateckiego o ewentualne naruszenie etyki sędziowskiej przy zawieraniu umów pomiędzy sędzią, który rozstrzyga w sprawach miasta, a właśnie urzędem.
- Gdybym składał skargę na działanie prezydenta mając świadomość, że sędzią jest jego były kolega z kancelarii, który jeszcze bierze pieniądze z urzędu miasta, czułbym się, że ten sędzia może nie być bezstronny - powiedział Matecki.
W odpowiedzi na interpelację radnego, sekretarz miasta Ryszard Słoka poinformował, że miasto współpracuje z Jankowskim od ponad 20 lat i prezydentury Bartłomieja Sochańskiego. Grzegorz Jankowski został prezesem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie w 2013 roku.
Od czasu pierwszego szkolenia dla urzędników miejskich Grzegorz Jankowski zarobił w magistracie ponad 100 tysięcy złotych.
Słoka nie odpowiedział na pytanie Mateckiego o ewentualne naruszenie etyki sędziowskiej przy zawieraniu umów pomiędzy sędzią, który rozstrzyga w sprawach miasta, a właśnie urzędem.
Dodaj komentarz 3 komentarze
To, że miasto współpracuje z sędzią od 20 lat nie ma nic do tego, że sędzia zna się z obecnym prezydentem lub wywodzi się ze zbieżnych poglądów politycznych.
Z kolei, brak odpowiedzi sekretarza miasta jest wystarczającą odpowiedzią na pytanie dotyczące naruszenia etyki sędziowskiej...
? W czym problem? Zawsze można poprosić o zmianę sędzi prowadzącego sprawę ze względu na podane powody. A trudno chyba wymagać żeby sędziowie byli jakimiś kosmitami co na ziemi pojawiają się chwilę przed rozpoczęciem rozprawy. Człowiek 20 lat jest sędzią jak rozumiem. Czyli był sędzią za czasów każdej możliwej konfiguracji politycznej. Równie dobrze można go podejrzewać o sprzyjanie PIS bo zna się z Sochańskim.
Bardzo dobrze że zwracają Państwo na to uwagę tylko nie ta strona. Prawdziwy problem to ręczne sterowanie prokuraturą przez Ziobrę i dobieranie sobie sprzyjających sędziów dzięki skokowi na sądy przez Pis. Latami będziemy odbudowywać praworządność w kraju po nich.... :-(
Etyka jest na studiach, ale to tylko teoria do zdania. W praktyce nie jest stosowana i nie obowiązuje.