Ordynarny szantaż - tak o groźbach szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego mówiła w "Rozmowie pod krawatem" wicemarszałek Senatu Maria Koc z Prawa i Sprawiedliwości.
Senator PiS oceniła, że szefowi ZNP nie chodzi o dobro nauczycieli.
- To był szantaż, ordynarny szantaż, gdzie wziął dzieci i młodzież za zakładników mówiąc, że nauczyciele mają potężna broń, bo mogą nie udzielić promocji. Nauczycielom chyba zjeżył się włos na głowie. Jestem przekonana, że skala tego strajku - nawet jeśli do niego dojdzie - będzie dużo mniejsza. Żądania pana Broniarza są bardzo usztywnione i odnoszę wrażenie, ze nie jest to związkowiec ale polityk, który wyruszył do walki z rządem polskim. Ale można rozmawiać, trzeba usiąść do stołu i rozmawiać o możliwościach. Budżet przecież ma swoje określone możliwości - argumentowała senator Koc.
Maria Koc podkreślała, że pensje nauczycieli - w odróżnieniu od poprzednich rządów - wzrosną we wrześniu o 16 procent. ZNP kwestionuje te wyliczenia.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Gdyby ten pan był równie waleczny za poprzednich rządów, to dziś nie musiałby tak szantażować.
Czy te PiS-owce naprawdę sądzą, iż ludzie im uwierzą, że to sam Broniarz zadecydował o strajku???
Kończą się referenda strajkowe w szkołach i wg nieoficjalnych danych aż 90% szkół w całej Polsce deklaruje przystąpienie do strajku.
To decyzja kilkuset tysięcy(!) nauczycieli. Nie jednego Broniarza.
ZNP to nie PiS.
A niech powie ile ona zarabia ?
@Zdzisław123 - co się głupio pytasz?
Przecież na pytania o zarobki PiS-owcy odpowiadają, że nauczyciel zarabia prawie tyle, co parlamentarzysta.