Apelujemy do prezydenta Krzystka o zmianę nazwy placu im. prezydenta Adamowicza w Szczecinie nie tylko dlatego, że przyjęto tą uchwałę bez konsultacji społecznych - powiedział w "Samorządowej Przeplatance" Jakub Kozieł z Kukiz'15, były kandydat na prezydenta Szczecina.
Dokument w tej sprawie do prezydenta Krzystka wysłało Porozumienie Środowisk Patriotycznych.
- Nie możemy nazywać jednego z głównych placów w Szczecinie nazwiskiem osoby, która ma nie do końca wyjaśnioną przeszłość. Nawet w trakcie wyborów samorządowych politycy Platformy Obywatelskiej, którzy teraz tak chętnie zgłosili jego imię i nazwisko na nazwę placu, sami go krytykowali za różne rzeczy. Sami wytykali mu nie do końca jasne interesy - mówił Kozieł.
Decyzją szczecińskich radnych plac imienia zamordowanego prezydenta Gdańska znajdzie się w miejscu po byłym pomniku wdzięczności Armii Czerwonej w ścisłym centrum miasta. Uchwała za kilka dni wejdzie w życie.
- Nie możemy nazywać jednego z głównych placów w Szczecinie nazwiskiem osoby, która ma nie do końca wyjaśnioną przeszłość. Nawet w trakcie wyborów samorządowych politycy Platformy Obywatelskiej, którzy teraz tak chętnie zgłosili jego imię i nazwisko na nazwę placu, sami go krytykowali za różne rzeczy. Sami wytykali mu nie do końca jasne interesy - mówił Kozieł.
Decyzją szczecińskich radnych plac imienia zamordowanego prezydenta Gdańska znajdzie się w miejscu po byłym pomniku wdzięczności Armii Czerwonej w ścisłym centrum miasta. Uchwała za kilka dni wejdzie w życie.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Mam wrażenie, że niektórych boli fakt, że Adamowicz dostał plan, który będzie miejscem spotkań dla mieszkańców a katastrofa Smoleńska dostała rondo w słabej dzielnicy. Adamowicz został ZAMORDOWANY przez kogoś kto wierzył w ten cały hejt i "niewyjaśioną przeszłość"!
Odnosząc się do wypowiedzi wyżej można odnieść wrażenie, że gość żyje w jakiejś innej rzeczywistości, bo to właśnie jego środowiska i partia zajmuje się w głównej mierze szerzeniem hejtu, a że miał konflikt z własną partią i próbował się od niej oderwać, a do tego niejasne interesy prowadził, to kto wie, czy morderstwo nie było zlecone przez jego własne środowisko w ramach zemsty. Taki człowiek jak słusznie zostało tutaj zaznaczone o niejasne przeszłości nie zasługuje na nazwanie placu jego imieniem. Dlaczego niby nie może zostać nazwa "Plac Żołnierza Polskiego"?