Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Grzegorz Napieralski w "Rozmowie pod krawatem". Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Grzegorz Napieralski w "Rozmowie pod krawatem". Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Nie zadzwonił, żeby mu pomóc - tak o braku wsparcia w kampanii Leszka Millera mówił w "Rozmowie pod krawatem" jego były partyjny kolega Grzegorz Napieralski. W jego ocenie, obecne kierownictwo Sojuszu Lewicy Demokratycznej powinno "odejść na emeryturę".
Spytaliśmy niegdysiejszego szefa SLD - teraz senatora wybranego z listy Platformy Obywatelskiej - dlaczego przed eurowyborami publicznie namawia, aby głosować na Ewę Kopacz a nie na drugiego na tej samej liście Koalicji Europejskiej Leszka Millera?

Według senatora, Miller oraz obecny szef SLD Włodzimierz Czarzasty powinni odejść na emeryturę.

- Jak nie wchodzi się do parlamentu polskiego i przegrywa się wybory no to trzeba ustąpić. Ja pamiętam jak wszedłem z partią do Sejmu i miałem klub parlamentarny, ale wyniki były... - mówił Napieralski.

- Gorsze niż oczekiwane - wtrącił prowadzący Przemysław Szymańczyk.

- Dokładnie. To na drugi dzień o 12:00 złożyłem rezygnację i wycofałem się z pierwszego szeregu polityki. Po drugie - a propos pomocy - wszędzie tam, gdzie mogę pomóc jestem. Gdyby Leszek Miller zechciał poprosić mnie o pomoc... ale nie zadzwonił, nie poprosił - dodał senator.

Przypomnijmy, że Napieralski w 2011 roku oddał Millerowi przywództwo w SLD. Później obaj spotkali się w sądzie, gdy Miller zawiesił Napieralskiemu członkostwo w partii "za działanie na jej szkodę".
Według senatora, Miller oraz obecny szef SLD Włodzimierz Czarzasty powinni odejść na emeryturę.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty