Spada zapotrzebowanie, ale krew nadal jest niezbędna - informują Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
Wizyta u nas jest bezpieczna. Stosujemy m.in. preselekcje zarówno wśród dawców, jak i pracowników - zapewniała w naszej audycji "Czas Reakcji" Anna Lipińska, zastępca dyrektora ds. medycznych szczecińskiego Centrum.
- Na wstępie mierzona jest temperatura ciała oraz jest pytanie o to, czy są objawy infekcji. To dotyczy i dawców i personelu. Są też pytania o to, czy ktoś przebywał za granicą w ciągu ostatnich 14 dni, czy miał kontakt z zakażoną wirusem osobą czy też objętą kwarantanną - mówiła Lipińska.
Mimo odwołanych wielu zabiegów w szpitalach, krew nadal jest potrzebna - dodała zastępca dyrektora ds. medycznych szczecińskiego Centrum.
- W szpitalach pozostały osoby, które są przewlekle chore, które nie mogły być wypisane do domu i wymagają leczenia krwią i składnikami. Odbywają się też zabiegi ratujące życie, które też wymagają przetoczenia krwi i jej składników - mówiła Lipińska.
Potrzebna jest szczególnie krew z grupy "O RhD -". W nagłych wypadkach, przy braku krwi właściwej, może być przetoczona każdemu biorcy. Posiada ją zaledwie ok. 7 proc. Polaków.
- Na wstępie mierzona jest temperatura ciała oraz jest pytanie o to, czy są objawy infekcji. To dotyczy i dawców i personelu. Są też pytania o to, czy ktoś przebywał za granicą w ciągu ostatnich 14 dni, czy miał kontakt z zakażoną wirusem osobą czy też objętą kwarantanną - mówiła Lipińska.
Mimo odwołanych wielu zabiegów w szpitalach, krew nadal jest potrzebna - dodała zastępca dyrektora ds. medycznych szczecińskiego Centrum.
- W szpitalach pozostały osoby, które są przewlekle chore, które nie mogły być wypisane do domu i wymagają leczenia krwią i składnikami. Odbywają się też zabiegi ratujące życie, które też wymagają przetoczenia krwi i jej składników - mówiła Lipińska.
Potrzebna jest szczególnie krew z grupy "O RhD -". W nagłych wypadkach, przy braku krwi właściwej, może być przetoczona każdemu biorcy. Posiada ją zaledwie ok. 7 proc. Polaków.