Na bulwarach spotkać można pojedyncze osoby, chętniej korzystamy z wypoczynku na Jasnych Błoniach, a do marketów stoimy już w krótszych kolejkach. Tak jest w Szczecinie.
Od 20 kwietnia dozwolone jest korzystanie z plaż i bulwarów. Na Nabrzeżu Celnym wypoczywających można było policzyć na palcach jednej ręki. - Było paru biegaczy, ale żeby usiąść i posiedzieć to nie było - mówiła szczecinianka.
Korzystać można już ze spacerów po lesie i parkach. Tłumnie - choć nie tak jak do niedawna - było na Jasnych Błoniach. Sprzedawca kawy powiedział, że stratny dziś nie będzie. Byli rowerzyści, seniorzy, dzieci grające w piłkę i matki z wózkami.
- Dzieciom tym bardziej potrzeba ruchu, powietrza. Są zabezpieczone i mają maseczki. Nie zbliżamy się do ludzi, z którymi nie mieszkamy i nie przebywamy, więc myślę, że jesteśmy względnie bezpieczni - mówiła matka z dziećmi.
Złagodzone są też przepisy dotyczące handlu - w sklepach, które mają powyżej 100 metrów kwadratowych może przebywać 1 osoba na 15 metrów kwadratowych. Tym samym kolejki są krótsze.
- Przyszłam i były dwie osoby. Ładniej, dobrze, wszystko elegancko - przyznała kobieta, która robiła zakupy.
Drugi etap luzowania obostrzeń to otwarcie sklepów budowlanych w weekendy, otwarcie hoteli oraz bibliotek i muzeów. Nie wiadomo jednak, kiedy to się stanie. Premier i minister zdrowia muszą ocenić najpierw etap pierwszy.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Jaka nasza Władza jest kochana. Wpuszcza nas do lasu nawet bez maseczek, do parku , można nawet pobiegać i posiedzieć na trawie, ba, pojeździć ba rowerze. Trzeba się przyzwyczajać stopniowo do wolności, której apogeum osiągniemy już w dniu majowych wyborów.
Normalność wróci kiedy przestaną rządzić nami te miernoty.
von Adasiu i Maciusiu
idźcie pobiegać !!! a nie cały czas biadolicie !!!