Jak wyglądali odnalezieni Obrońcy Westerplatte? Naukowcy Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego odtworzą ich wizerunki na podstawie szkieletów, które trafiły do Szczecina w ubiegłym roku.
To właśnie genetycy PUM-u zidentyfikowali pięciu żołnierzy, którzy spoczywali na polu bitwy przez ponad 80 lat.
- Niestety, wśród materiałów archiwalnych zachowało się niewiele zdjęć - mówi profesor Andrzej Ossowski z PUM. - Zdjęcia czy wizerunki kilku z nich posiadamy, ale z reguły to wizerunki kiepskiej jakości, więc tak naprawdę niewiele o nich wiemy.
Szczątki żołnierzy zostały odnalezione przez archeologów z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku we wrześniu ubiegłego roku. Prokuratura IPN zajęła się poszukiwaniami ich rodzin, aby zebrać materiał genetyczny do analizy porównawczej. Ponieważ niewielu westerplatczyków miało dzieci, trzeba było szukać dalszych krewnych - oni również nie mieli zdjęć poległych.
- Odtworzenie wizerunków ich twarzy może potrwać nawet dwa lata - dodaje Ossowski. - To proces bardzo skomplikowany, bo pierwszym etapem są badania genetyczne, które mają nam odpowiedzieć na cechy fenotypowe. Potem jest etap stworzenia modeli 3D. Tu mamy już wykonane skany trójwymiarowe i będziemy w ciągu kilku miesięcy drukować czaszki, a następnie jest etap artystyczny, który jest najdłuższy.
W procesie odtwarzania wizerunków żołnierzy pomogą naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Odnalezieni i zidentyfikowani obrońcy spoczną na nowym cmentarzu, który powstanie na Westerplatte za dwa lata. W tym miejscu powstanie również Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 roku - będzie to oddział Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
- Niestety, wśród materiałów archiwalnych zachowało się niewiele zdjęć - mówi profesor Andrzej Ossowski z PUM. - Zdjęcia czy wizerunki kilku z nich posiadamy, ale z reguły to wizerunki kiepskiej jakości, więc tak naprawdę niewiele o nich wiemy.
Szczątki żołnierzy zostały odnalezione przez archeologów z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku we wrześniu ubiegłego roku. Prokuratura IPN zajęła się poszukiwaniami ich rodzin, aby zebrać materiał genetyczny do analizy porównawczej. Ponieważ niewielu westerplatczyków miało dzieci, trzeba było szukać dalszych krewnych - oni również nie mieli zdjęć poległych.
- Odtworzenie wizerunków ich twarzy może potrwać nawet dwa lata - dodaje Ossowski. - To proces bardzo skomplikowany, bo pierwszym etapem są badania genetyczne, które mają nam odpowiedzieć na cechy fenotypowe. Potem jest etap stworzenia modeli 3D. Tu mamy już wykonane skany trójwymiarowe i będziemy w ciągu kilku miesięcy drukować czaszki, a następnie jest etap artystyczny, który jest najdłuższy.
W procesie odtwarzania wizerunków żołnierzy pomogą naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Odnalezieni i zidentyfikowani obrońcy spoczną na nowym cmentarzu, który powstanie na Westerplatte za dwa lata. W tym miejscu powstanie również Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 roku - będzie to oddział Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.