Receptę na problem ze zużytymi maseczkami znalazł szczecinianin, który
pracuje na Politechnice Katalońskiej.
pracuje na Politechnice Katalońskiej.
Doktor Jarosław Serafin, razem ze swoim zespołem z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, opracował metodę odzyskiwania zużytych masek.
Proces polega na ich przetopieniu i z tak uzyskanego materiału stworzeniu nowych masek - wytrzymałych i jeszcze skuteczniejszych - przekonuje Serafin.
- Maseczka ta będzie miała wytrzymałość do około pół roku, będzie zawierała dodatkową warstwę ochronną, która będzie składała się z tlenku ceru i jonów srebra, które mają właściwości antybakteryjne i antywirusowe. Dodatkowo będzie ta maseczka wzbogacona filtrem z węgla aktywnego, który też będzie powodował pewną filtrację - tłumaczy Serafin.
Z powodu epidemii na całym świecie wyrzucanych są dziesiątki tysięcy dodatkowych odpadów medycznych - w tym masek. Eksperci alarmują, że wiele z nich ląduje na dnie oceanów.
Zespół doktora Serafina wyprodukował już działające maski - szuka teraz inwestora, który byłby zainteresowany produkcją na szeroką skalę. Koszt produkcji takiej maski z recyclingu wynosiłby jedno euro.
Proces polega na ich przetopieniu i z tak uzyskanego materiału stworzeniu nowych masek - wytrzymałych i jeszcze skuteczniejszych - przekonuje Serafin.
- Maseczka ta będzie miała wytrzymałość do około pół roku, będzie zawierała dodatkową warstwę ochronną, która będzie składała się z tlenku ceru i jonów srebra, które mają właściwości antybakteryjne i antywirusowe. Dodatkowo będzie ta maseczka wzbogacona filtrem z węgla aktywnego, który też będzie powodował pewną filtrację - tłumaczy Serafin.
Z powodu epidemii na całym świecie wyrzucanych są dziesiątki tysięcy dodatkowych odpadów medycznych - w tym masek. Eksperci alarmują, że wiele z nich ląduje na dnie oceanów.
Zespół doktora Serafina wyprodukował już działające maski - szuka teraz inwestora, który byłby zainteresowany produkcją na szeroką skalę. Koszt produkcji takiej maski z recyclingu wynosiłby jedno euro.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Odpady medyczne, czyli ... maseczki.
W świetle obowiązującego prawa, maseczki muszą być unieszkodliwiane w instalacjach do termicznego przetwarzania odpadów, czyli ... spalane.
Panie Marku,
Odpady medyczne – to odpady powstające w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych oraz prowadzeniem badań i doświadczeń naukowych w zakresie medycyny, czyli skażone krwią lub innymi płynami ustrojowymi.
Nie ma potwierdzonych dowodów, że koronawirusem można zakazić się, mając kontakt ze skażoną odzieżą. W konsekwencji zużyte maseczki i rękawiczki jednorazowe można traktować jak każdą jednorazową odzież ochronną, stosowaną w zakładzie produkcji farmaceutycznej, z zachowaniem reżimów higienicznych przez osoby opróżniające kosze.
Dodatkowo warto przywołać stanowisko GIS w zakresie odpadów powstałych w miejscach kwarantanny.
GIS informował, że kwarantanna oznacza odosobnienie osoby zdrowej, która była narażona na zakażenie, w celu zapobieżenia szerzeniu się chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych. W konsekwencji odpady powstające w związku z kwarantanną w ramach zapobiegania CIVID-19 traktuje się jak odpady komunalne.
Pozdrawiamy