Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. NATO
Fot. NATO
Dalsze dozbrajanie Ukrainy walczącej z rosyjskim najeźdźcą i kwestia ewentualnego wysłania myśliwców, to jeden z tematów rozpoczynającego się dziś spotkania ministrów obrony państw NATO w Brukseli.
Szefowie resortów obrony mają także rozmawiać o uzupełnienie zapasów amunicji i zwiększeniu produkcji. Wcześniej (około 10.00) spotyka się grupa kontaktowa ponad 50 państw wspierająca wojskowo Ukrainę.

"Putin nie przygotowuje się do pokoju, ale rozpoczyna nową ofensywę" - alarmował wczoraj sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Podkreślając, że sojusznicy muszą zapewnić Ukrainie wszystko, co pozwoli jej wywalczyć pokój. „Jest oczywiste, że mamy do czynienia z logistycznym wyścigiem z czasem. Amunicja, paliwo i części zamienne, muszą dotrzeć na Ukrainę, zanim Rosja przejmie inicjatywę na polu bitwy” - podkreślał szef Sojuszu.

Pytany czy możliwe jest przekazanie myśliwców o co prosi Ukraina Jens Stoltenberg unikał jednoznacznych odpowiedzi. Zastrzegł, że to nie sprawiłoby, że Sojusz stanie się stroną konfliktu, ale też dodał - „te dostawy zajęłyby dużo czasu, a Ukrainie potrzebne jest natychmiastowe wsparcie”. Mówiła też o tym ambasador USA przy NATO Julienne Smith. „Musimy jak najszybciej dostarczyć broń Ukraińcom, którzy walczą o obronę swojego terytorium” - dodała.

Jeden z dyplomatów NATO-wskich na spotkaniu z korespondentami podkreślił, że to już nie jest czas na deklaracje, ale konkretne dostawy broni. „Na przykład czołgi nie mogą być na papierze, ale na polu bitwy” - powiedział. Oprócz dozbrajania Ukrainy sojusznicy będą także rozmawiać o zwiększeniu produkcji amunicji, bo - jak mówił szef NATO - wojna na Ukrainie zużywa ogromne jej ilości i uszczupla zapasy sojuszników. „Obecne tempo zużycia amunicji przez Ukrainę wielokrotnie przewyższa tempo naszej produkcji. Nasz przemysł obronny jest pod presją. Zamówienia złożone dzisiaj ostaną zrealizowane za 2,5 roku. Musimy zwiększyć produkcję i zainwestować w zdolności produkcyjne" - argumentował Jens Stoltenberg i podkreślał, że zwiększenie zapasów i produkcji wymaga zwiększenia wydatków na obronę ze strony sojuszników.

Jeden z dyplomatów NATO-wskich powiedział, że ukraińskie wojsko dziennie wystrzeliwuje ponad 5 tysięcy pocisków artyleryjskich, a to porównywalne jest z zamówieniami w ciągu roku mniejszego europejskiego kraju w czasie pokoju.
Relacja Beaty Płomeckiej [IAR]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty