Dziś wchodzą w życie nowe przepisy - będą surowsze dla nietrzeźwych kierowców - za jazdę pod wpływem stracą auto. To odpowiedź na rosnący problem pijaków na polskich drogach.
Policja będzie miała prawo skonfiskować samochód na 7 dni. O tym, co dalej stanie się z pojazdem, zdecyduje sąd. Mieszkańcy Szczecina są zgodni - to dobry straszak przed siadaniem za kółko po alkoholu.
- Dobre rozwiązanie, bo jak ktoś siada za kółko pijany, to musi się z tym liczyć. - Moment, w którym ryzykujesz życia swoje i innych przez to, że wcześniej wolałeś się pobawić, to oznacza, że nie jesteś odpowiedzialnym człowiekiem. - To jest takie nie ok. Jak ktoś pijany siada, może krzywdę komuś zrobić. Taka kara, moim zdaniem adekwatna. Myślę, że ludzie mogą się opamiętać. - Zaboli na pewno portfel, utrata auta to myślę, że nie będą tak wsiadać - mówią Szczecinianie.
Brak konwekwencji powoduje poczucie bezkarności wśród kierujących - mówi Arkadiusz Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego
- Miałem do czynienia z takimi notorycznym kierowcami, którzy jeździli po użyciu alkoholu, przewozili ludzi, powodowali wypadki. Nic to ich nie uczyło. Ponownie wsiadali w samochody. Do tej pory brakowało tego argumentu jak rozliczyć takiego kierowcę, który jest notorycznym przestępcą. Nie robienie niczego na pewno nie poprawi sytuacji na drodze - mówi Kuzio.
Jeśli pojazd nie należy do kierowcy - wówczas sąd decyduje o przepadku równowartości pojazdu. Gdy pijany prowadzi pojazd służbowy - grozi mu grzywna w wysokości do 50 tysięcy złotych.