"Nocna prohibicja to krok w dobrym kierunku" - twierdzą goście środowej audycji Radio Szczecin na Wieczór. Zakaz sprzedaży alkoholu praktykują m.in. Bydgoszcz, Biała Podlaska i Szczecin.
Pierwszym miastem w Polsce, który wprowadził zakaz był Kraków.
- Po dwóch latach bardzo spadły statystki interwencji służb związane z nadużywaniem alkoholu - mówi Tomasz Popiołek, dyrektor spraw administracyjnych krakowskiego Urzędu Miasta. - Są nawet takie miesiące, kiedy policja notuje 70 procent mniej interwencji. Podobne statystyki, kilkadziesiąt procent spadku liczby interwencji odnotowała Straż Miejska. Także po dwóch latach obowiązywania tych przepisów możemy powiedzieć, że poszliśmy naprawdę w dobrych kierunkach.
- Najbardziej doskonałe prawo nie wyeliminuje tego problemu od razu - podkreśla Paweł Sumera, trzeźwy alkoholik od ponad 30 lat. - Ważne, żeby to zrobić i tutaj na pewno odetchną mieszkańcy wszystkich dzielnic przy tych nocnych sklepach i to chwała za to. Myślę też, że ten wiek dostępu do alkoholu to trzeba by było jednak podnieść do 21 lat. W Stanach jest taka bariera wiekowa i myślę, że oni sobie tym krzywdy nie robią.
- Prohibicja to tylko jeden ze sposobów walczenia z alkoholizmem - zaznacza psychoterapeuta dr Sylwester Bębas. - Alkohol w Polsce jest jednym z najtańszych w całej Europie, a więc to podnoszenie cen i podatków ma sens. Kolejnym działaniem to jest ograniczenie liczby punktów sprzedaży. Im mniej sklepów z alkoholem, tym mniejsza tak zwana impulsywna konsumpcja.
We wtorek Lewica złożyła projekt ustawy, zakładający zakaz sprzedaży alkoholu na terenie całego kraju od 22 do 6 rano oraz na stacjach benzynowych.
- Po dwóch latach bardzo spadły statystki interwencji służb związane z nadużywaniem alkoholu - mówi Tomasz Popiołek, dyrektor spraw administracyjnych krakowskiego Urzędu Miasta. - Są nawet takie miesiące, kiedy policja notuje 70 procent mniej interwencji. Podobne statystyki, kilkadziesiąt procent spadku liczby interwencji odnotowała Straż Miejska. Także po dwóch latach obowiązywania tych przepisów możemy powiedzieć, że poszliśmy naprawdę w dobrych kierunkach.
- Najbardziej doskonałe prawo nie wyeliminuje tego problemu od razu - podkreśla Paweł Sumera, trzeźwy alkoholik od ponad 30 lat. - Ważne, żeby to zrobić i tutaj na pewno odetchną mieszkańcy wszystkich dzielnic przy tych nocnych sklepach i to chwała za to. Myślę też, że ten wiek dostępu do alkoholu to trzeba by było jednak podnieść do 21 lat. W Stanach jest taka bariera wiekowa i myślę, że oni sobie tym krzywdy nie robią.
- Prohibicja to tylko jeden ze sposobów walczenia z alkoholizmem - zaznacza psychoterapeuta dr Sylwester Bębas. - Alkohol w Polsce jest jednym z najtańszych w całej Europie, a więc to podnoszenie cen i podatków ma sens. Kolejnym działaniem to jest ograniczenie liczby punktów sprzedaży. Im mniej sklepów z alkoholem, tym mniejsza tak zwana impulsywna konsumpcja.
We wtorek Lewica złożyła projekt ustawy, zakładający zakaz sprzedaży alkoholu na terenie całego kraju od 22 do 6 rano oraz na stacjach benzynowych.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł
Po dwóch latach bardzo spadły statystki interwencji służb związane z nadużywaniem alkoholu - mówi Tomasz Popiołek, dyrektor spraw administracyjnych krakowskiego Urzędu Miasta.
- Najbardziej doskonałe prawo nie wyeliminuje tego problemu od razu - podkreśla Paweł Sumera, trzeźwy alkoholik od ponad 30 lat.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Portal strefaobrony donosi, że jest obecnie 12.000 wakatów w Policji (a i tak potrzeby są jeszcze większe). Jak nie ma kim interweniować , to statystyki muszą spadać. Warto też pamiętać o tym, że prawo od dawna zabrania publicznego spożywania alkoholu, czego - co do zasady - służby nie egzekwują. Tak więc tzw. prohibicja ma być sprytnym przerzuceniem problemu na sklepy, jednak już w usytuowanej w "strefie zakazu" knajpie to można napruć się do woli. Finansowy lewar dla branży gastronomicznej, żabki do zamknięcia, Policja nadal w letargu.
Proponuje zeby zakaz sprzedazy alkoholu objął jeszcze niedziele swieta oraz wigile


Radio Szczecin