Zawstydzające jest, że do dziś są ludzie, którzy są wykluczani z powodu ich pochodzenia, religii czy koloru skóry - mówił w pierwszej w Polsce homilii ks. abp Reiner Maria Woelki - Metropolita Berlina podczas mszy św. w Bazylice św. Jana Chrzciciela w Szczecinie. Podczas uroczystości do świątyni wniesiono relikwie bł. ks. Karola Lamperta.
Austriacki duchowny w czasie II wojny światowej posługiwał w Szczecinie, a w 1944 roku zginął za wiarę. 13 listopada w austriackim Dornbirn został ogłoszony nowym błogosławionym.
- Jak nienawiść ciągle wywołuje przemoc, jak prowadzi starców, kobiety i dzieci do nędzy. Popatrzmy we własne serca i oddalmy z nich niechęć, bo to pierwszy krok do nienawiści - kontynuował w homilii abp Woelki, który był jednym z zagranicznych gości archidiecezjalnego dziękczynienia za beatyfikację ks. Lamperta. - Ofiara życia Karola Lamperta jest zrozumiałą tylko z perspektywy Chrystusowego krzyża. W ten sposób Karol Lampert przemienił nienawiść okazaną mu ze strony reżimu nazistowskiego w miłość. Nienawiść nie jest siłą stwórczą, miłość natomiast jest nią w pełni.
- Mimo, że był Austriakiem, nie rozróżniał czy to Polacy czy Niemcy, służył wszystkim szczególnie w czasie wojny, wspierał kilkadziesiąt tysięcy Polaków, którzy wtedy tu mieszkali - mówił jeden z uczestników dzisiejszej uroczystości.
Dzisiejszej Mszy Św. przewodniczył abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński. Przed mszą relikwie błogosławionego otrzymał Instytut Medyczny im. bł. Jana Pawła II, gdzie Archidiecezja buduje nowy szpital i DPS. Relikwie przekazał Ks. Bp Elmar Fischer - biskup Feldkirch z Austrii. W trakcie wojny kapelanem w ówczesnym szpitalu św. Karola Boromeusza był ks. Karol Lampert.
Zobacz życiorys błogosławionego.