W obronie wolnych mediów manifestowali dziś w Szczecinie zwolennicy Telewizji Trwam. Po mszy świętej w intencji ojczyzny ponad 2 tysiące osób spod katedry przeszło pod Urząd Wojewódzki.
Uczestnicy marszu śpiewali religijne pieśni i odmówili różaniec. Około godziny 15 dotarli pod Urząd Wojewódzki, gdzie złożyli protest w sprawie nie przyznania Telewizji Trwam koncesji na cyfrowym multipleksie.
- Każdy uczciwy i porządny człowiek powinien tu być, niech rząd w końcu zobaczy, że są ludzie, którzy chcą żyć w wolnym kraju. Media katolickie są dyskryminowane - mówili uczestnicy marszu.
W marszu wzięli udział zachodniopomorscy przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. - Protest w obronie TV Trwam to jest w tej chwili konieczność. Jest takie przysłowie, że co prawda głową muru nie przebijesz, ale jeżeli nie masz innego wyjścia, to próbuj i tego - powiedział Leszek Dobrzyński, szef PiS-u w Szczecinie.
Do udziału w manifestacji w ubiegłą niedzielę zachęcali księża w wielu kościołach. Decyzję o nieprzyznaniu koncesji Telewizji Trwam podjęła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Zwolennicy stacji zebrali jak dotąd blisko 2 miliony podpisów pod protestem w tej sprawie.
- Każdy uczciwy i porządny człowiek powinien tu być, niech rząd w końcu zobaczy, że są ludzie, którzy chcą żyć w wolnym kraju. Media katolickie są dyskryminowane - mówili uczestnicy marszu.
W marszu wzięli udział zachodniopomorscy przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. - Protest w obronie TV Trwam to jest w tej chwili konieczność. Jest takie przysłowie, że co prawda głową muru nie przebijesz, ale jeżeli nie masz innego wyjścia, to próbuj i tego - powiedział Leszek Dobrzyński, szef PiS-u w Szczecinie.
Do udziału w manifestacji w ubiegłą niedzielę zachęcali księża w wielu kościołach. Decyzję o nieprzyznaniu koncesji Telewizji Trwam podjęła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Zwolennicy stacji zebrali jak dotąd blisko 2 miliony podpisów pod protestem w tej sprawie.