Rolnicy, którzy mają gospodarstwa o wielkości do 50 hektarów, nie mają szans na utrzymanie się z własnej produkcji - uważa Krzysztof Witkowski, pracownik naukowy Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego i rolnik jednocześnie. Do redakcji Radia Szczecin dotarła właśnie opracowana przez niego analiza. Wysłał ją Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny.
- Większość tzw. "małych gospodarzy" żyje z dopłat socjalnych - przyznaje naukowiec.
ZOBACZ ANALIZĘ: ILE ZARABIA ROLNIK?
Doktor Witkowski dodaje też, że w rolnictwie dobrze zarabiają tylko nieliczni. Szacuje się, że w naszym regionie takich osób jest od 5 do 10 procent.
- To są tacy, którzy mają ok. 500 hektarów ziemi. Obecnie w mojej wsi jest dwóch rolników, a kiedyś było przynajmniej 40. Teraz zostanie tylko jeden - opowiada Witkowski.
Związkowcy protestują w Szczecinie już od dwóch tygodni. Według nich, w przetargach organizowanych przez Agencję Nieruchomości Rolnych, startują "słupy", czyli podstawione osoby, za którymi stoją zagraniczni inwestorzy.
- To są tacy, którzy mają ok. 500 hektarów ziemi. Obecnie w mojej wsi jest dwóch rolników, a kiedyś było przynajmniej 40. Teraz zostanie tylko jeden - opowiada Witkowski.
Analiza dr Krzysztofa Witkowskiego.