Oprócz tak zwanych gier głównego nurtu - tych wszystkich Call of Duty, GTA, Assasinów i wielu innych wysoko budżetowych produkcji - na rynku jest miejsce na tytuły skromniejsze, ale dla wielu kultowe i prawdziwie emocjonalne. W Giermaszu recenzowaliśmy już ICO oraz Journey - i ostatnio do tej dwójki dołączyła gra rain (pisana małą literą). Ambicje były całkiem spore, mieliśmy dostać naprawdę nietuzinkowy tytuł: wciągający, oddziałujący na nasze uczucia. I zdaniem Giermaszu, tak się stało! Posłuchajcie naszej recenzji, bo daliśmy aż 9 punktów na 10. Jak to? - zapytacie. Przecież w jakimś tam Metacritic jest raptem nieco ponad 7. I my się z tym nie zgadzamy - dlaczego, posłuchajcie recenzji.