Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Skoro ostatnio w Giermaszu non stop recenzowaliśmy premierowe produkcje, ba - wręcz narzekaliśmy, że zamiast sezonu ogórkowego i urlopowego luzu co i rusz dostajemy coś nowego do ogrania - to teraz, przez przekorę i dla odmiany, recenzja gry leciwej, bo z 2005 roku. Bo urlop, skoro już o nim mówimy, ma też to do siebie, że dzięki niemu mamy chyba więcej czasu na rzeczy mniej zobowiązujące? Ktoś powie - na rower - a ktoś inny (tak jak my w Giermaszu) odpali sobie grę, którą już kiedyś, dawno temu, obiecał sobie, że zdejmie z "kupki wstydu". Tak oto udało się zagrać w Psychonauts - zaległe nowości zatem w kolejnym Giermaszu za dwa tygodnie, a teraz ruszamy w podróż w przeszłość...
GIERMASZ-Recenzja Psychonauts
Posłuchaj recenzji gry Psychonauts.
... bo i 9 lat w tej branży to przepaść, prawda? Dlaczego w ogóle można zainteresować się i skądś wygrzebać taką ramotę? Sprawa jest banalnie prosta, zresztą polecam, bo można znaleźć prawdziwe perełki - jak z łatwością sprawdzicie, jeżeli gdzieś są zestawienia "najlepszych, acz nieco niedocenionych gier ever", to Psychonauts zawsze łapie się do czołówki takiego rankingu. Zachwyty nad tą grą są dosyć powszechne, więc jak udało się trafić na promocję, to za grosze na dysku twardym wylądowała cyfrowa wersja na PC i postanowiliśmy sami sprawdzić, cóż jest takiego wspaniałego w Psychonauts.

Ważna rzecz po 9 latach, grafika. Ta bowiem w grach starzeje się bardzo szybko - chociaż nie zawsze. Bo najgorzej upływ czasu znoszą zazwyczaj tytuły, które mają wyglądać jak najbardziej "realistycznie". Ale przypomnijcie sobie jakie były komputery, konsole a przede wszystkim karty graficzne przed laty i co 9 lat temu znaczyła najlepsza, realistyczna jak na tamte czasy grafika? No właśnie, trudno o zachwyty. Najlepiej starzeją się więc gry utrzymane, umownie, w bajkowej konwencji. Tak jak Psychonauts. Więc chociaż tekstury trochę niedzisiejsze, to absolutnie bez bólu da się w to grać, ba, niektóre lokacje mogą nas nawet zachwycić pomysłowością i wykonaniem. Chociaż warto pogrzebać w ustawieniach graficznych - na moim PC niby coś tam wyłączyłem, ale okazało się, że dzięki temu gra działa zdecydowanie lepiej a nie wyglądała gorzej.

Przechodząc do sedna: Psychonauts to reprezentant nieco obecnie zaniedbanego gatunku, czyli trójwymiarowej platformówki. Bohaterem gry jest Raz, chłopiec, który bez wiedzy i zgody rodziców trafia na letni obóz dla uzdolnionej psionicznie młodzieży. Wiecie - jak w Matrixie, gdy dziewczynka wyginała łyżkę siłą swojego umysłu. Wyszkolony Psychonauta może wniknąć do ludzkiego umysłu, aby na przykład pomóc nam się uporać z jakimś emocjonalnym bagażem...

... który to jest potraktowany dosyć dosłownie, jako torebka. Bo tę grę wyróżnia jedno: świetny humor. Styl graficzny można określić jako karykaturalny - ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Idealnie współgra to z grą. Bo to, że biegamy, skaczemy, zbieramy znajdźki "w realu", czyli na terenie tego obozu letniego o którym mówiłem to jedno - to cała zabawa zaczyna się, gdy wnikniemy w czyiś umysł. Aby nie zdradzać świetnych pomysłów na te zakręcone, zróżnicowane lokacje, powiem tylko tyle, że przecież każdy ma swoje fobie, zainteresowania - i to doskonale widać w projektach kolejnych poziomów.

Nuda nam nie grozi także z innego powodu: w Psychonauts bardzo ważna jest historia. To nie tylko platformówka, tutaj warto także rozmawiać z napotkanymi postaciami, gdzieś tam trafi się nawet jakaś zagadka, jak nie przymierając w przygodówce point'n'clik. Nasz Psychonauta odblokowuje specjalne moce, jest ich 8 - to na przykład telekineza, lewitacja i czasami trzeba pogłówkować, czego użyć, żeby przejść dalej. Jak na platformówkę nie jest to gra bardzo trudna, chociaż kilka poziomów, zwłaszcza pod koniec może nam trochę dać popalić. Przygoda szybko nabiera tempa, aby rozkręcić się w mocno psychodeliczną i zakręconą opowieść, którą śledzi się z coraz większym rozbawieniem. I ogromnym zaciekawieniem - myśl "ciekawe, co jeszcze bardziej absurdalnego wymyślą?" towarzyszy nam praktycznie przez całą grę.

Ciekawostka i pewnie plus dla purystów, co to narzekają, że dzisiejsze tytuły są za łatwe, że prowadzą nas "za rączkę", gdy, przykładowo, na mini mapie mamy jasno pokazane: "tu masz iść, żeby coś się działo dalej". W Psychonauts tak łatwo nie ma, czasami trzeba pogłówkować - no, ale skoro jest to też przygodówka w starym stylu, to nie powinno dziwić.

Było o grafice - o muzyce krótko: jest po prostu świetna. Idealnie wpasowuje się w klimat opowieści o Psychonautach. A że jest tam i intryga i czarne charaktery i super agenci - w połączeniu z utworami, które napisał Peter McConnel, robi się z tego opowieść niczym z filmu szpiegowskiego z lat 60-tych. Brawo!

Jakieś minusy? Chwilami praca kamery, to częsta bolączka platformówek 3D. A po drugie, warto dobrze znać angielski, bo inaczej umknie nam mnóstwo smaczków w przezabawnych dialogach. Aha - jeszcze jedno. Minusem może być sam charakter tego tytułu. W tym świecie trzeba się zagłębić, wciągnąć się, wtedy dobra zabawa jest gwarantowana. Jeżeli nie lubicie, jak w grze dużo gadają - to Psychonauts jest nie dla Was. A jeżeli bawiło Was Grim Fandango czy Monkey Island - to właśnie ten styl narracji, humoru, bo i za tymi grami stoi ten sam człowiek czyli Tim Schaefer. Giermasz jest "za".

Reasumując - w tej chwili wersję cyfrową Psychonauts da się kupić za grosze, poczekajcie chociażby na jakąś wyprzedaż. Warto dodać, że prawa do gry są w rękach twórców i każde euro czy dolar wpada bezpośrednio na ich konto bez pośrednictwa "chciwego wydawcy". Dzięki temu może kiedyś i powstanie Psychonauts 2? Pobajać dobra rzecz, bo chociaż "jedynka" - jak wspomniałem - zachwyca, to raczej wąskie grono hardkorowych fanów i dziennikarzy. Co dobitnie zresztą potwierdzają wyniki sprzedaży gry tuż po premierze - można to ująć "głęboko niesatysfakcjonujące" wyniki sprzedaży.

Ale Psychonauts powstało i mimo 9 lat na karku to dalej bardzo fajna produkcja. Pod warunkiem, że nie boicie się szalonego, chwilami mocno abstrakcyjnego humoru i zakręconej narracji. Wtedy spędzicie z tą grą naprawdę bardzo przyjemne chwile. Mało szmalu - dużo radości, idealne połączenie w sam raz na ocenę 10 na 10.

Wiecie, klasyk to klasyk, ocena musi być zasłużenie bardzo wysoka.
 

Zobacz także

2024-11-16, godz. 07:00 SlavicPunk: Oldtimer [PlayStation 5] Jestem wielkim fanem science fiction, więc zapowiedź gry na podstawie twórczości Michała Gołkowskiego przyjąłem z wielkim zainteresowaniem. Moje oczekiwania… » więcej 2024-11-16, godz. 07:00 A Quiet Place: The Road Ahead [Xbox Series X] Tu właściwie trudno było obrać inną ścieżkę. A Quiet Place: The Road Ahead to produkcja na podstawie filmu "Ciche miejsce" i trudno sobie wyobrazić, żeby… » więcej 2024-11-16, godz. 07:00 Romancing SaGa 2: Revenge of the Seven [PlayStation 5] Japońskie gry RPG potrafią wzbudzać skrajne emocje wśród graczy z zachodniej części świata. Tak jak część z nich uwielbia "mangowe oczy", fikuśne ubranka… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Squirrel with a Gun [PlayStation 5] Jedną z metryk, którą można ocenić daną grę, jest mnogość emocji, jaką wywołuje rozgrywka. Najbardziej pamiętamy te momenty, kiedy gra nas zaskoczy… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Kong: Survivor Instinct [Xbox Series X] King Kong to była zawsze ciężka przeprawa, zwłaszcza jeśli chodzi o gry. Od roku 1986 i klasycznej 8-bitowej produkcji Rampage, nie dostaliśmy tytułu, który… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Dagon: Complete Edition [PlayStation 5] Chyba po raz pierwszy nie wystawię na koniec oceny, gdyż Dagon: Complete Edition nie jest grą, a narracyjną opowieścią. Twórcy z polskiego studia Bit Golem… » więcej 2024-11-02, godz. 07:00 Nikoderiko: The Magical World [PlayStation 5] Sympatyczny, fajnie animowany antropomorficzny lew (i jego kumpela, można grać we dwójkę na jednym ekranie) przemierza kolejne, bardzo ładnie wyrysowane… » więcej 2024-10-31, godz. 10:25 Undisputed [Xbox Series X] Żałuję, a zagorzalsi fani boksu i jednocześnie gracze pewnie żałują jeszcze bardziej, że takie produkcje pojawiają się tak rzadko. Undisputed ma swoje… » więcej 2024-10-21, godz. 18:11 Caravan Sandwitch [PlayStation 5] Lubię gry z otwartym światem, ale nie wszystkie. Wielkich molochów na setki godzin unikam, więc gdy trafiłem na Caravan Sandwitch, tytuł od razu wzbudził… » więcej 2024-10-21, godz. 18:26 Metaphor: ReFantazio [Xbox Series X] Nazwa tej gry może być myląca, a przynajmniej taka się wydaje, jeżeli nie zwróciliście wcześniej uwagi na zapowiedzi tego japońskiego RPG. Metaphor: ReFantazio… » więcej
12345