Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Dawno nie grałem w taką grę. Ba, chyba nigdy nie grałem w taką grę. Może ktoś zarzuci mi niewiedzę, ale nie przypominam sobie sandboxa w takim klimacie. A przecież to ostatnio bardzo popularny gatunek. Sandbox-gra "piaskownica" z - powiedzmy - otwartym światem oddanym do dyspozycji gracza. Począwszy od słynnego GTA V, serii Assasins Creed, sanboxowe były także ostatnie produkcje z Batmanem, świetne Śródziemie: Cień Mordoru ale i przecież Skyrim czy Wiedźmin III: Dziki Gon - żeby wymienić tylko kilka ostatnich (i Mad Max, którego recenzję znajdziecie niżej). Metal Gear Solid V: The Phantom Pain to też "piaskownica", ale znajdziecie w niej zupełnie inne "zabawki": czołgi, karabiny, bojowe helikoptery, szpiegowskie gadżety i wiele, wiele więcej. A przede wszystkim, w pudełku znajdziecie jedną z najlepszych gier, jakie ostatnio pojawiły się na rynku.

Grę dostaliśmy od oficjalnego dystrybutora firmy CDP.pl
GIERMASZ-Recenzja Metal Gear Solid V: The Phantom Pain

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain to finalny akt długaśnej sagi, opowieści o wojnie wywiadów, spiskach na najwyższych szczeblach władzy, osobistych dramatach super-żołnierzy - i wreszcie o militarnych, futurystycznych technologiach używanych na polu walki. Gier w tym uniwersum było całkiem sporo, co więcej, nie brakowało w nich różnych chronologicznych przeskoków. Dość powiedzieć, że przykładowo "trójka" była pre-quelem do wydarzeń opowiedzianych w wydanych przecież wcześniej tytułach.

Ale spokojnie, bez problemu znajdziecie długaśne artykuły ze streszczeniem opowiedzianej na przestrzeni lat historii. Polecam bardzo uważnie czytać, bo łatwo się zagubić. Gdzieś w sieci znalazłem nieco złośliwą opinię, że to - zachowując proporcje - coś w stylu "Mody na sukces". W uniwersum Metal Gear Solid nie brakuje, dajmy na to, podwójnych czy potrójnych agentów oraz nagłych zwrotów akcji i sytuacji, w których okazuje się, że sprawa wygląda zupełnie inaczej, niż nam się wydawało, gdzie złe charaktery okazują się dobre - tudzież odwrotnie.

Fani tę zawiłą opowieść kochają, hejterzy, wiadomo - a ja, mówiąc szczerze, grając w Metal Gear Solid V: The Phantom Pain miałem wrażenie, że jestem na to odrobinę za stary. Jakby trochę za dużo patosu, naiwności nie wspominając o tym, że co poniektóre projekty broni czy gadżetów są moim zdaniem odrobinę za mocno "pojechane". Szczególnie, że akcja rozgrywa się w latach 80-tych XX wieku. Uspokoję jednak: chociaż w najnowszej grze z serii można oczywiście nadrobić zaległości ze znajomości historii uniwersum (na przykład słuchając nagrań z poziomu menu), to można w nią grać bez tej wiedzy. Oczywiście wtedy nie wyłapiecie smaczków i nawiązań, ale akurat, wyjątkowo dla serii, w Metal Gear Solid V: The Phanotm Pain, to nie przedstawiana opowieść jest najważniejsza.

Generalnie oczekujcie niezłej historii z gatunku political fiction. Ujawniać jej oczywiście teraz nie będę i mimo powściągliwości, jaka towarzyszyła mi, gdy obserwowałem wydarzenia na ekranie, w sumie bawiłem się przecież naprawdę dobrze.

A znakomicie bawiłem się po prostu grając w Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Sterujemy super-żołnierzem, zazwyczaj trzeba zinfiltrować dany teren. Przykładowo, zlikwidować cel, znaleźć zakładnika bądź dokumenty i tak dalej. Nie wnikając w szczegóły mechaniki rozgrywki, najlepiej punktowane są akcje w skradankowym stylu, gdy unikamy kontaktu z wrogiem. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby przejść misję w stylu "na Rambo". Albo połączyć oba pomysły. Dróg do realizacji zadania jest zawsze kilka, już na etapie wyboru broni i ekwipunku przed zadaniem mamy naprawdę sporo możliwości. Są oczywiście różne gadżety - a i, jak trzeba, można wsiąść do czołgu i zrobić "rozpierduchę". Osobną sprawą jest poszukiwanie surowców i rozbudowa naszej bazy. Dzięki czemu, przykładowo, będziemy mogli wezwać wsparcie z powietrza, albo wziąć na misję... psa.

Tak jak napisałem - nie pamiętam, abym kiedyś grał w takiego "militarnego" sandboxa. Już samo to zasługuje na uwagę. No i na uwagę zasługuje oczywiście znakomita realizacja. Gdy siadałem do pisania tego tekstu, obiecałem sobie, że nie będę się rozpisywał. Bo o Metal Gear Solid V: The Phantom Pain nie należy gadać - należy grać! Świetna produkcja, co do tego nie mam żadnych wątpliwości.

PS. Metal Gear Solid V podzielono na dwie gry: jedną, bardzo krótką z podtytułem Ground Zeroes - to rodzaj prologu do właściwego, opisywanego The Phantom Pain. Nie jest to głupi pomysł, aby odpalić najpierw właśnie Ground Zeroes: drogie już nie jest, wprowadza nas też w historię dużej "piątki" i pełni funkcję fajnego samouczka. Polecam.
 

Zobacz także

2024-11-16, godz. 07:00 SlavicPunk: Oldtimer [PlayStation 5] Jestem wielkim fanem science fiction, więc zapowiedź gry na podstawie twórczości Michała Gołkowskiego przyjąłem z wielkim zainteresowaniem. Moje oczekiwania… » więcej 2024-11-16, godz. 07:00 A Quiet Place: The Road Ahead [Xbox Series X] Tu właściwie trudno było obrać inną ścieżkę. A Quiet Place: The Road Ahead to produkcja na podstawie filmu "Ciche miejsce" i trudno sobie wyobrazić, żeby… » więcej 2024-11-16, godz. 07:00 Romancing SaGa 2: Revenge of the Seven [PlayStation 5] Japońskie gry RPG potrafią wzbudzać skrajne emocje wśród graczy z zachodniej części świata. Tak jak część z nich uwielbia "mangowe oczy", fikuśne ubranka… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Squirrel with a Gun [PlayStation 5] Jedną z metryk, którą można ocenić daną grę, jest mnogość emocji, jaką wywołuje rozgrywka. Najbardziej pamiętamy te momenty, kiedy gra nas zaskoczy… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Kong: Survivor Instinct [Xbox Series X] King Kong to była zawsze ciężka przeprawa, zwłaszcza jeśli chodzi o gry. Od roku 1986 i klasycznej 8-bitowej produkcji Rampage, nie dostaliśmy tytułu, który… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Dagon: Complete Edition [PlayStation 5] Chyba po raz pierwszy nie wystawię na koniec oceny, gdyż Dagon: Complete Edition nie jest grą, a narracyjną opowieścią. Twórcy z polskiego studia Bit Golem… » więcej 2024-11-02, godz. 07:00 Nikoderiko: The Magical World [PlayStation 5] Sympatyczny, fajnie animowany antropomorficzny lew (i jego kumpela, można grać we dwójkę na jednym ekranie) przemierza kolejne, bardzo ładnie wyrysowane… » więcej 2024-10-31, godz. 10:25 Undisputed [Xbox Series X] Żałuję, a zagorzalsi fani boksu i jednocześnie gracze pewnie żałują jeszcze bardziej, że takie produkcje pojawiają się tak rzadko. Undisputed ma swoje… » więcej 2024-10-21, godz. 18:11 Caravan Sandwitch [PlayStation 5] Lubię gry z otwartym światem, ale nie wszystkie. Wielkich molochów na setki godzin unikam, więc gdy trafiłem na Caravan Sandwitch, tytuł od razu wzbudził… » więcej 2024-10-21, godz. 18:26 Metaphor: ReFantazio [Xbox Series X] Nazwa tej gry może być myląca, a przynajmniej taka się wydaje, jeżeli nie zwróciliście wcześniej uwagi na zapowiedzi tego japońskiego RPG. Metaphor: ReFantazio… » więcej
12345