Satellite Reign. Mogło być tak pięknie... I pięknie jest, ale ta gra to taki zestaw plusów i minusów. Z obydwu stron bardzo dużych. Najpierw się przyczepię: problemy z grafiką, zacinki, zawieszki, tryb full screen na moim Mac'u powodował rozmycie obrazu. Ech... Da się grać, ale żeby tak na dzień dobry kłody pod nogi!? Jak już Satellite Reign jednak się rozpędzi otrzymujemy TRPG-a czyli taktyczną grę fabularną. Jeżeli w latach 90-tych graliścię w grę Syndicate to jesteście w domu...
Satellite Reign zostało stworzone przez tych samych ludzi, dzięki kampanii finansowania społecznościowego. Zdobyli cztery z siedmiu finansowych celi, w piątym był między innymi scenarzysta Russell Zimmerman. Który brał udział także w powstaniu Shadowrun. Może dlatego nie mogę powiedzieć, że do fabuły jeszcze wrócę - bo nie wrócę, nie ma do czego.
Ale skupmy się na tym co jest. W Satellite Reign dostajemy przepiękny graficznie świat. Mogłabym się nad nim długo rozpływać ale lepiej go zobaczyć. Do tego ten świat jest otwarty, więc można biegać sobie po nim do woli. A jaki to świat? Rasowe cyberpunkowe miasto, walka z korporacjami itd. itp. Standardowy świat jak na cyberpunk ale to właśnie o to chodzi. Nie ma co wprowadzać rewolucji tam gdzie nie jest potrzebna.
Co jeszcze jest? Czteroosobowa drużyna bohaterów, z których każdy ma inną specjalizację i wachlarz umiejętności. Do tego duży wybór w wyposażeniu, broni. Tutaj nie ma nudy i można sobie dopieścić idealny team według własnego uznania. To duży plus.
Sterowanie nimi też po kilku minutach nabierania wprawy nie sprawiało mi problemów, chociaż przy bardziej skomplikowanych akcjach przestaje być intuicyjne. I tu pojawia się największy problem Satellie Reign - wystawianie gracza na próbę cierpliwości.
Nie dlatego, że misje są takim wielkim wyzwaniem. Owszem bywają trudne, ale głównie z powodu tragicznej sztucznej inteligencji czyli przeciwników zachowujących się raz jak bogowie taktyki - a raz jak dzieci we mgle. Raz likwidujesz przeciwników jednym strzałem przez ścianę, innym razem, na otwartym polu z kilku metrów ładujesz w niego cztery magazynki. Raz jednego po drugim ściągasz po cichu, z ukrycia - innym razem, mimo umiejętnego skradania, zbiega się cała horda nie wiadomo skąd. Przy grze strategicznej to jest duży problem bo szczęście zaczyna mieć większe znacznie niż umiejętności. Braki w inteligencji zdarzają się też w naszej drużynie. "A ty gdzie?" - nie raz zdarzało mi się zapytać monitor.
Jeżeli już jednak uda się wam uzbroić w cierpliwość i przyjąć na klatę to że nie możecie zapisać postępów w dowolnym momencie (a łatwo nie będzie), to ta gra może sprawić dużo frajdy. Ma świetną atmosferę, dla fanów dystopii i cyberpunkowych klimatów - wręcz idealną.
Giermasz - cotygodniowa audycja poświęcona grom komputerowym, zwłaszcza polskim. Prowadzą ją Michał Król i Kacper Narodzonek, a wspomaga ich Jarek Gowin.
Premiera nowego programu na stronie internetowej zawsze w sobotę, tego dnia w wersji skróconej usłyszeć ją można po godzinie 9 na antenie Radia Szczecin i Radia Szczecin Extra.