Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Dla jednych synonim komercji, dla innych najlepsza strzelanina multiplayerowa ostatnich lat. Co by nie mówić o Call of Duty, to seria praktycznie zawsze sprzedaje się w kilkunasto milionowych nakładach i zapewne tak będzie i tym razem. Aktualnie produkują ją aż trzy studia: Infinity Ward, odpowiedzialne za Modern Warfare, Sledgehammer Games tworzące Advanced Warfare i Treyarch ze swoim flagowcem Black Ops. I to właśnie trzecia odsłona tej ostatniej podserii wpadła w moje spragnione strzelania ręce. Ze względu na rozbudowanie Call of Duty: Black Ops III, postanowiłem podzielić recenzję na dwie części - kampanię oraz tryby sieciowe. W pierwszej kolejności zająłem się zabawą dla pojedynczego gracza, która spotkała się z pewną kontrowersją. Chodzi mianowicie o to, że nie ma jej w wersjach na PlayStation 3 czy Xboksa 360...

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego dystrybutora firmy cdp.pl
GIERMASZ-Recenzja Call of Duty: Black Ops III

Tak - dobrze czytacie. Z jednej strony, twórcy tłumaczyli się wymaganiami - z drugiej, serię CoD ludzie często kupują tylko dla rozgrywek sieciowych. Ja to rozumiem, a po przejściu kampanii w pełni popieram. Jest nie tylko ładnie i efektownie, ale też dynamicznie, a ilość akcji przewyższa też większość Hollywoodzkich produkcji. Ale akurat do tego seria Call of Duty zdążyła nas przyzwyczaić.

Jako członek elitarnej grupy Black Ops dostałem dostęp do wielu futurystycznych zabawek, co było poprzedzone chyba najbrutalniejszą sceną w historii serii. Nie zdradzę nawet grama szczegółów, bo to trzeba przeżyć samemu. Moim zadaniem było zbadać pewien incydent do którego doszło w Singapurze, a w który zamieszany był inny oddział Black Ops. Zwrotów akcji w Call of Duty: Black Ops III jest bez liku, a wszystko kręci się wokół sieci, do której podłączone są bazy danych, centrum oraz wszyscy członkowie jednostek Black Ops. Rozwiązanie to dało spore możliwości - od ciągłego kontaktu z bazą, poprzez podświadomą komunikację i swego rodzaju symulacje. Dzięki temu ostatniemu rozwiązaniu gra nie dzieje się tylko w teraźniejszości, gdyż scenariusz rzucał mnie w wydarzenia przeszłe, w których - dzięki symulacji - mogłem uczestniczyć.

Co może być zaskakujące, w kampanię można grać w cztery osoby, z czego udostępniona jest też opcja split-screenu. Tak, tak. Z kumplem na kanapie gra się zupełnie inaczej, zwłaszcza, że mimo swojej liniowości, jest wiele ścieżek dotarcia do celu. Przy takim rozwiązaniu możliwości rosną lawinowo, gdyż każdą misję można powtarzać, by zobaczyć jak to jest z tej drugiej strony. Oczywiście wszystko polega na dotarciu do miejsca, gdzie pojawia się mnóstwo przeciwników, po czym są standardowe skrypty, które naprawdę robią różnicę.

Wykonane są obłędnie, dzieje się tak dużo, że można tego nie ogarnąć. Wskakiwanie na niesiony wielką huraganową falą statek, który po chwili wbija się w budynek, który oczywiście zaczyna się walić, a w środku tego wszystkiego ja.

Pięknie.

Akcja akcją, ale ilość dostępnych zabawek i futurystyczne cyberwszczepy robią potężną różnicę. Przed każdą misją miałem możliwość wybrania ekwipunku i skonfigurowania jednego z trzech pakietów wszczepów - kontrolę, bojowy i chaos. Różnice między nimi są kolosalne, gdyż pierwszy sabotuje lub przechwytuje jednostki wroga, drugi zwiększa motorykę, a trzeci robi z gracza maszynę do zabijania. W ramach każdego wybiera się do siedmiu różnorodnych umiejętności, co naprawdę robi różnice. Przejmowanie dronów, hakowanie egzopancerza przeciwnika, który finalnie łamie mu ręce...

Jest dobrze.

Call of Duty: Black Ops III dał mi to czego oczekiwałem. Olbrzymią dawkę akcji, świetnie zrobionych skryptów, masę futurystycznych broni i dopracowaną oprawę. Jako bonus można zaliczyć możliwość gry w kilka osób, co powoduje, że jest to jeden z najlepszych - jeśli nie najlepszy - shooter tego roku. Przede mną jeszcze tryby sieciowe, ale na ich poznanie muszę mieć znacznie więcej czasu.
 

Zobacz także

2024-11-16, godz. 07:00 SlavicPunk: Oldtimer [PlayStation 5] Jestem wielkim fanem science fiction, więc zapowiedź gry na podstawie twórczości Michała Gołkowskiego przyjąłem z wielkim zainteresowaniem. Moje oczekiwania… » więcej 2024-11-16, godz. 07:00 A Quiet Place: The Road Ahead [Xbox Series X] Tu właściwie trudno było obrać inną ścieżkę. A Quiet Place: The Road Ahead to produkcja na podstawie filmu "Ciche miejsce" i trudno sobie wyobrazić, żeby… » więcej 2024-11-16, godz. 07:00 Romancing SaGa 2: Revenge of the Seven [PlayStation 5] Japońskie gry RPG potrafią wzbudzać skrajne emocje wśród graczy z zachodniej części świata. Tak jak część z nich uwielbia "mangowe oczy", fikuśne ubranka… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Squirrel with a Gun [PlayStation 5] Jedną z metryk, którą można ocenić daną grę, jest mnogość emocji, jaką wywołuje rozgrywka. Najbardziej pamiętamy te momenty, kiedy gra nas zaskoczy… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Kong: Survivor Instinct [Xbox Series X] King Kong to była zawsze ciężka przeprawa, zwłaszcza jeśli chodzi o gry. Od roku 1986 i klasycznej 8-bitowej produkcji Rampage, nie dostaliśmy tytułu, który… » więcej 2024-11-09, godz. 07:00 Dagon: Complete Edition [PlayStation 5] Chyba po raz pierwszy nie wystawię na koniec oceny, gdyż Dagon: Complete Edition nie jest grą, a narracyjną opowieścią. Twórcy z polskiego studia Bit Golem… » więcej 2024-11-02, godz. 07:00 Nikoderiko: The Magical World [PlayStation 5] Sympatyczny, fajnie animowany antropomorficzny lew (i jego kumpela, można grać we dwójkę na jednym ekranie) przemierza kolejne, bardzo ładnie wyrysowane… » więcej 2024-10-31, godz. 10:25 Undisputed [Xbox Series X] Żałuję, a zagorzalsi fani boksu i jednocześnie gracze pewnie żałują jeszcze bardziej, że takie produkcje pojawiają się tak rzadko. Undisputed ma swoje… » więcej 2024-10-21, godz. 18:11 Caravan Sandwitch [PlayStation 5] Lubię gry z otwartym światem, ale nie wszystkie. Wielkich molochów na setki godzin unikam, więc gdy trafiłem na Caravan Sandwitch, tytuł od razu wzbudził… » więcej 2024-10-21, godz. 18:26 Metaphor: ReFantazio [Xbox Series X] Nazwa tej gry może być myląca, a przynajmniej taka się wydaje, jeżeli nie zwróciliście wcześniej uwagi na zapowiedzi tego japońskiego RPG. Metaphor: ReFantazio… » więcej
12345