Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Zobacz, mam nową, podobno bardzo dobrą polską grę - powiedziałem żonie uruchamiając The Way, tytuł studia Puzzling Dream (który zdobył trzy nagrody na warszawskim festiwalu Pixel Heaven). Chwilę później stojąc w strugach deszczu mój bohater pochylał się nad grobem swojej ukochanej. - To smutne - powiedziała moja żona. W tym momencie chwyciłem za łopatę i pixelowa postać wydobyła zakopane zwłoki. - Już mi się podoba - opowiedziałem mojej lepszej połowie...

Na szczęście The Way nie jest historią o zboczeńcu, a piękną opowieścią o miłości, przeznaczeniu i poświęceniu. Fabuła może nie jest zbyt rozbudowana, ale w jej prostocie tkwi siła. Już na początku gry główny bohater - Tom - wykrada statek kosmiczny, by udać się na odległą planetę, która ma skrywać tajemnicę nieśmiertelności. Desperacja co rusz pcha go w niebezpieczeństwo, ale czego się nie robi, gdy celem jest przywrócenie życia ukochanej.


Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy gry firmy PlayWay.
GIERMASZ-Recenzja The Way

The Way to gra przygodowo-zręcznościowa z dużą ilością elementów logicznych. Jest poniekąd hołdem dla retro klasyków pokroju Another World, Flashback czy Heart of Darkness. Zarówno jeśli chodzi o oprawę, jak i stronę dźwiękową czy poziom trudności. Co prawda pixel art jest teraz w modzie, wielu - zwłaszcza młodszym - graczom może się już przejeść, ale The Way to najwyższa półka. Każda lokacja ma w sobie element piękna, często kolejne miejsca skrajnie różnią się wyglądem, ale ukazana na obcej planecie fauna i flora buduje niesamowity klimat. Podkreśla go także muzyka, nie tyle doskonale pasująca do całości, ale wpływająca też na emocje gracza i cały odbiór gry.

Tu dochodzimy do jednej z najważniejszych cech The Way - stopnia trudności. To nie jest gra łatwa. Elementy zręcznościowe bywają mocno wyżyłowane i wystarczy jeden zły krok, by całą sekwencje zaczynać od nowa. Nie byłoby problemu, gdyby nie umiejscowienie checkpointów, miejsc w których po niepowodzeniu pojawia się gracz. Bywają sytuacje, gdzie gra cofa bohatera o znaczny kawałek poziomu, przez co daną sekwencję trzeba powtarzać od nowa...

Giniesz, próbujesz, giniesz, z nerwów przeklinasz, giniesz, chowasz głowę w dłoniach popisując się doskonałą znajomością podwórkowej łaciny. Tak, The Way bywa irytujący. Dotyczy to także momentów, gdzie użycie broni musi być natychmiastowe, a wymagana celność jest na poziomie snajpera. Zabiłeś kilkunastu przeciwników, lecz ten ostatni cie dopadł? Nie ma problemu, przejdź sobie całość raz jeszcze. Prawdziwy retro oldschool. Na szczęście gra obsługuje pada, co w tym wypadku jest lepszym rozwiązaniem niż katowanie się na klawiaturze.

Wielką zaletą The Way jest liczba i wciąż rosnący poziom zagadek oraz ich zróżnicowanie. To nie tylko puzzle, zbieranie przedmiotów i używanie ich w odpowiedniej kolejności, bezszelestne przekradanie się między wrogimi robotami, ale też pozyskiwanie informacji i odpowiednie ich używanie. Przyznaję, że bardzo przydał mi się smartfon, którym robiąc zdjęcia notowałem kody startowe czy notatki zawierające pomocne wskazówki. Ale gra nie prowadzi za rączkę. Cały czas trzeba kombinować, główkować i próbować kolejnych pomysłów. Jak to bywało kiedyś w starych produkcjach, bywają chwile, gdzie całkowicie się zacinałem. Jak głową w mur, gdy olśnienie przychodziło z dość niespodziewanej strony. Sytuacja komplikuje się zresztą, gdy bohater otrzymuje zdolności w rodzaju telekinezy. Kolejne możliwości rozwiązywania problemów, równa się wielu minutom kombinowania.

The Way jest jedną z najlepszych gier niezależnych w jakie ostatnio grałem. Intrygująca, nacechowana emocjami opowieść o miłości i dążeniu do teoretycznie niemożliwego. Wspaniała retro oprawa z doskonałą klimatyczną muzyką, budowa poziomów z oryginalną fauną i florą, przemyślane - choć nie zawsze - zagadki. Co prawda poziom trudności i wielokrotne powtarzanie fragmentów gry, może doprowadzić do białej gorączki, ale satysfakcja po sukcesie jest niesamowita.

The Way to wyjątkowa podróż do czasów retro, klimatyczna opowieść z tym czymś, co trzyma przy komputerze i zmusza do ciągłych prób by poznać dalsze losy opowieści. Jak dla mnie pozytywne zaskoczenie roku.
 

Zobacz także

2024-03-23, godz. 15:56 Valiant Hearts: Coming Home [Xbox Series X] Pierwsza część Valiant Hearts była arcydziełem, małym dziełem sztuki, z może ładną i skromną grafiką, ale ze świetną i zapadającą w pamięć historią… » więcej 2024-03-23, godz. 15:51 Quilts and Cats of Calico [PC] Stara prawda głosi, że Internetem rządzą koty. Prawdopodobnie każdy z nas kiedyś zmarnował trochę czasu na przeglądaniu różnej maści filmików z tymi… » więcej 2024-03-23, godz. 15:26 Alone in the Dark [PlayStation 5] Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również… » więcej 2024-03-13, godz. 21:20 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X/S] Tydzień temu Jarek przedstawił swoje pierwsze wrażenia, teraz przyszedł czas na recenzję. Trochę banałem zalatuje stwierdzenie, że Warhammer 40000 nie… » więcej 2024-03-13, godz. 21:15 Unables [Xbox Series X/S] Patrz tylko na tego typa. Zaspany, śmierdzący leń, ubierz go, umyj, daj jeść i kopa za drzwi. Które godzina? Czas wziąć się do roboty! Tak wita nas Unables… » więcej 2024-03-13, godz. 21:12 The Thaumaturge [PC] Warszawa, rok 1905. Można by rzec – zaraz po burzliwym okresie w historii Polski, której nie ma na mapie. Wojny napoleońskie, powstanie listopadowe, powstanie… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Inkulinati [PC] Mówiąc szczerze – ten wstęp pisałem kilka razy, za każdym razem kasując poprzednią wersję po kilku zdaniach. Bo nawet nie wiedziałem od czego zacząć… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X] - pierwsze wrażenia W tej szybkiej taktycznej turowej grze RPG pokierujemy najwspanialszą bronią ludzkości – Szarymi Rycerzami. Do boju z plagą ruszył Jarek Gowin, który opowiedział… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Mario vs. Donkey Kong [Switch] Musiało minąć 20 lat, by Nintendo wróciło do gry Mario vs. Donkey Kong i stworzyło remake tej świetnej platformowo-logicznej produkcji. Nie jest to dokładnie… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 Skull and Bones [PC] - pierwsze wrażenia Skull and Bones wyszło we wczesnym dostępie, więc z wodami mórz i oceanów zmierzył się Kacper Narodzonek. Wraz z Michałem Królem wsiedli na tratwę i… » więcej
12345