Ach te wspomnienia. Pamiętacie tę piosenkę? [posłuchajcie w wersji audio tej recenzji] To Woodkid i jego singiel "Iron". Pojawił się w trailerze Assassin's Creed Revelations, trailerze tak dobrym, że ten utwór stał się natychmiast hitem. Tak wpasował się w zapowiedź trzeciego spotkania z Ezio Auditore Da Firenze. Zapowiedź, która u wielu graczy na całym świecie wywołała ciarki na plecach. Tak dobrze było wtedy.
Miło cię znów zobaczyć, Ezio. "Miło" to nawet za mało powiedziane, bo to spotkanie jest wręcz wzruszające. Już sam wstęp do "dwójki", oglądany ze świadomością tego, co wydarzy się później, chwyta za gardło. Jest też coś uroczego w tym jak niezgrabny graficznie jeszcze jest młody Ezio w porównaniu z siwiejącym już Ezio. Można by to nawet ubrać w romantyczną historię o dojrzewaniu i zbieraniu doświadczenia. Tak, dużo się zmieniło przez siedem lat, ale czy to komukolwiek przeszkadza, że Ezio jest trochę kwadratowy? Ani trochę.
Mierzić może natomiast to, że w zremasterowanej wersji mamy dokładnie te same problemy, co w pierwotnej. Mam na myśli głównie przyklejanie się do ścian i czasami zadziwiające kąty patrzenia kamer. Jak już odświeżamy to może by tak wykorzystać szansę na poprawienie tego, co wytykali niemalże wszyscy użytkownicy, hę? Niby jest jakaś poprawa w grafice ale czy jakoś specjalnie rzucająca się w oczy? Jeśli obejrzeć różnice na jakimś porównaniu, gdzie stara i nowa wersja są obok się to faktycznie widać, ale... szału nie ma. Nawet małego "szałku" się nie spodziewajcie.
Można by się spodziewać jakichś dodatków, może kulisy produkcji chociaż? Parę słów od twórców? Cokolwiek? Ograne wzdłuż i wszerz DLC oraz wydane już wcześniej potwornej jakości filmiki uzupełniające życiorys Ezio to naprawdę żaden rarytas, a już na pewno nie powód do kupienia tego zestawu. Fajnie, że mieści się na jednej płycie. Uhm. Super. Rewelacja. Moje życie jest teraz prostsze.
Jeśli macie już te trzy gry w swojej kolekcji to może to być pretekst żeby do nich wrócić na święta, ale do tego nie potrzebujecie wydawać tylu pieniędzy. Ale jeśli np. szukacie prezentu dla jakiegoś nastolatka lub nastolatki, którym PS3 kojarzy się ze starociem po rodzicach, który kurzy się w pawlaczu to to może być świetny pomysł dla Mikołaja. Niech się uczą, jak kiedyś tworzyło się świetnych bohaterów z wciągającą historią. A Ubisoft niech się nauczy lepiej traktować Ezio, swojego flagowego bohatera, na którego zasłużonej popularności leci cała seria. Zasłużył na więcej.
Requiescat in pace, Ezio Auditore da Firenze...