I właśnie w tym momencie przejąłem trzyosobową załogę na nieznanej planecie, gdzie -20 stopni Celsjusza oznacza lato w tropikach. Zadanie jest jasne - odbudować statek i wrócić do domu. Problem w tym, że droga do celu jest wyboista, zimna i usłana awariami.
Jak to w grach z gatunku przetrwania bywa, załodze trzeba zapewnić odpoczynek, wyżywienie i ewentualnie ciepło. Dlatego zbierałem drewno na opał, produkowałem żywność, dbałem o konserwację psujących się urządzeń oraz - przede wszystkim - zbierałem elektroodpady. Są one najważniejsze, bo pozwalają na rozbudowę poszczególnych urządzeń, niezbędne naprawy i rekonstrukcje statku. W ten sposób zwiększa się pojemność lodówki, wydłuża czas działania baterii przy elektrowni oraz rozbudowuje maszt meteo, który podaje prognozę na kolejne dni. A właśnie pogoda jest największym zagrożeniem, bo przy -60 stopniach Celsjusza nikt nie ma szans na przeżycie.
Symmetry to wypadkowa planowania działań i zarządzania zasobami. Każdego członka załogi można np. wysłać po drewno, ale by zebrał go więcej, wymaga to szkolenia i czasu. Lepiej więc posiedzieć chwilę w zimnie i się dokształcić, by mieć z tego konkretną korzyść. Problem w tym, że zimno w bazie wpływa na zdrowie ludzi. Podobnie jak brak jedzenia. Itd. A to przecież nie wszystkie kłody. Przy tak niskich temperaturach, sprzęt lubi się psuć. Wielokrotnie miałem sytuacje, gdzie zbierane w pocie czoła elektroodpady, które miały posłużyć do odbudowy statku, musiałem przeznaczyć na naprawy. A czym dłużej gramy, tym jest trudniej. Przeżycie po 25-30 dniu jest już ekstremalnie trudne.
Scenariusz Symmetry nie jest zbyt skomplikowany, ale czym dalej w las, tym więcej pytań. W pewnym momencie dzieje się jednak coś, co zmienia postrzeganie całej sytuacji i zaczyna się walka z czasem. Niestety dla Was, nie mogę zdradzić choćby rąbka tajemnicy, więc o poznawanie historii musicie zadbać sami.
Symmetry jest proste do opanowania, ale trudne do ukończenia. Co prawda ciało zamarzniętego człowieka możemy włożyć do lodówki, ale to jedna para rąk do pracy mniej. Gra ma też sporo uproszczeń, a wydarzenia nie mają też żadnego odczuwalnego wpływu na morale załogi. Mimo to Symmetry wciągnęło mnie bez reszty. Teraz jestem w stanie ukończyć grę za każdym razem, w raptem kilka godzin, ale początki były koszmarnie trudne. Jeśli szukacie ciekawej gry za małe pieniądze, to daleko szukać nie trzeba. Polecam.