Dobrze słyszeliście. W Unravel Two mamy dwójkę włóczkowych bohaterów, dzięki czemu można przemierzać niebezpieczne światy z kolegą lub koleżanką. Można, ale nie trzeba, bo sterowanie obmyślono perfekcyjnie. W zależności od potrzeb, korzystać można z umiejętności jednej lub dwóch postaci, choć do pokonania większości przeszkód potrzebna jest para. Gdy jedna wejdzie na przeszkodę, druga wciąga się po włóczce, pierwszy przestawia dźwignię, to otwiera nową ścieżkę dla kompana, a gdy staniesz na końcu deski, ktoś musi zrzucić cegłę na jej drugi koniec itd. Wykorzystanie pary bohaterów mocno rozwinęło mechanikę gry, dało wiele nowych możliwości i wypada rewelacyjnie.
W fantastyczny sposób pokazano też więź pomiędzy włóczkową dwójką, co ma też przełożenie na opowiadaną historię, która toczy się w tle. I to dosłownie. Już na samym początku gry łączy ich dziwna magia i ruszają w głąb wyspy dowiedzieć się dlaczego tu się znaleźli. Przemierzając siedem poziomów poznajemy historię dwójki młodych ludzi, którzy uciekli z sierocińca. Cała ta opowieść dzieje się właśnie w tle gry właściwej. Gdy my pokonujemy przeszkody na ekranie, w oddali widać dwójkę dzieciaków i to co robią. W pewnych momentach historia tak się przeplata, że włóczkowe ludziki pomagają im w rozwiązaniu niektórych problemów. Problem w tym, że czasami nie zwraca się uwagi na to, co robią dzieci, bo gracz skupia się na przygodzie dziejącej się bliżej gracza. Mimo to, jako całość, sprawdza się to bardzo dobrze.
Jako, że Unravel Two jest platformówką 2,5D, większość czasu przemieszczamy się w prawo. Skaczemy, huśtamy się, rozwiązujemy zagadki logiczne i szukamy rozwiązań by pchnąć przygodę do przodu. Tutaj nie ma przypadku, wszystko jest przemyślane i ciągle jesteśmy zaskakiwani czymś nowym. Co innego oferuje bieganie po lesie, nad strumykiem, a co innego tereny fabryczne. Tu nie ma miejsca na nudę i pod tym względem grze można dać najwyższą możliwą ocenę. Bardzo dobrze sprawdza się system opcjonalnych podpowiedzi. Gdy przypadkiem utkniemy, gra może dać nam do trzech wskazówek, z czego ostatnia rozwiązuje problem i dokładnie wiemy co robić. Świetnym pomysłem jest tez dodanie możliwości włączenia spowolnienia czasu. Gdy trzeba wykonać serię szybkich, precyzyjnych skoków, często rozwiązanie to ratuje nas przed niechybną śmiercią. Sam skorzystałem z tego kilkukrotnie, gdy po kilku próbach ciśnienie podskakiwało mi do nieprzyjemnego poziomu.
Unravel Two wygląda ślicznie. Każdy z poziomów jest dopieszczony, choć czasami brakowało mi większej liczby szczegółów. Ale nie żebym się czepiał, bo jako całość wygląda naprawdę dobrze. Gra rzuca nas od kolorowych krain, przez przyciemniony las, po mroczne lokacje na końcu zabawy. Do tego muzyka, która jest jakością samą dla siebie. Wielokrotnie zamiast pauzować grę, zostawiałem ją włączoną by posłuchać przygrywającej melodii. Klimatyczne delikatne kawałki idealnie pasują do tego, co dzieje się na ekranie.
Początkowo próbowałem grać z synem, lecz czym dalej, tym Unravel Two podnosi poziom trudności. Są lokacje, gdzie potrzeba nie tylko analitycznego myślenia, ale i małpiej zręczności, W tych momentach gra nie wybacza błędów, ale od czego jest spowolnienie czasu. Niezależnie od tego, czy gra się samemu czy w duecie, Unravel Two jest bardzo udaną przygodówką. Może i starcza tylko na 5-6 godzin, ale pozostają jeszcze dodatkowe zadania i całkowicie osobny tryb wyzwań. Jeśli szukacie fajnej, relaksującej gry, pokazującej piękno przyjaźni i wartość wzajemnej współpracy, to dalej szukać nie musicie. Jeśli przy okazji graliście w pierwowzór, nie zastanawiajcie się ani chwili. Jest więcej, lepiej, piękniej i w kooperacji. Bardzo polecam.