Głównie chodzi o to, że oprócz opcji rozegrania - po prostu - meczu z kolegą lub koleżanką, można ustalić dodatkowe, nieco zwariowane zasady. Na przykład, że na boisku... nie ma sędziego i wreszcie nie trzeba się martwić spalonymi, faulami... Ale można też ustawić, że liczą się tylko trafienia głową albo przewrotką - albo, że wygrywamy gdy zdobędziemy określoną liczbę goli. Doprawdy, kanapowe rozgrywki w FIFA 19 mogą sprawić wiele frajdy na niejednej imprezie czy na przykład w czasie gry "dorosły kontra dziecko".
A propos - moja córka od kilku lat w FIFĘ gra regularnie, bardzo podobał się jej także tryb fabularny, "Droga do Sławy". Śledzimy w nim karierę wymyślonego piłkarza Alexa Huntera (w tegorocznej FIFIe także jego przybranej siostry i kumpla). Oczywiście to raczej kino familijne jednak niż dramat, ale wydarzenia na ekranie ogląda się przyjemnie. A chociaż Hunter jest fikcyjny, to już większość jego kolegów z klubu jest prawdziwa, wszak FIFA licencjami się szczyci. Więc - mimo, że to wyimaginowana historia - to ta szczypta realnego futbolu dodaje tej wirtualnej karierze przyjemnego posmaku.
Zresztą, z córką udało mi się porozmawiać w trakcie gry (oczywiście posłuchacie tego w wersji audio tej recenzji)... Podsumowując wywody Młodzieży, kolejny odcinek "Drogi do Sławy" Alexa Huntera jej się podobał, natomiast w kwestii sterowania nie zmieniło się wiele. Sterowania - mówiąc o przyciskach na padzie odpowiedzialnych za poszczególne akcje - natomiast gra zyskała na realizmie od czasów pierwszej FIFY w którą moja Młoda grała (to była FIFA 16). I moja jedenastolatka bardzo sobie nową FIFĘ 19 chwali.
Zresztą - cały świat sobie nową FIFĘ chwali, wystarczy zerknąć na listy sprzedaży. Doprawdy nie wiem, co by się mogło stać - pod względem mechaniki rozgrywki oczywiście - żeby coś się zacięło w tej doskonale funkcjonującej maszynce. Podpartej gigantycznym wręcz PR-em i niesamowitą popularnością samej dyscypliny sportu. Do tego FIFA 19 jest okraszona tym, czego dotychczas nie mieli, europejskimi pucharami. Jedyne zagrożenie jakie widzę to, no cóż, działanie samego wydawcy. Jeżeli nie przesadzą z mikropłatnościami albo nie zrobią jakiegoś dziwnego ruchu z balansem rozgrywki, FIFA będzie jeszcze długo rządzić i dzielić na rynku.